Mroczek zabrał głos w sprawie afery
W przerwie zimowej losy Pogoni Szczecin nie były pewne. Klub chciał przejąć Alex Haditaghi, lecz władze Portowców uznały, że kanadyjski biznesmen nie jest wiarygodny. Do zmiany właściciela doszło dopiero w połowie lutego. Na czele Dumy Pomorza stanął brazylijski prawnik Nilo Effori. Jarosław Mroczek odszedł ze Szczecina po 14 latach.
W niedzielę pojawiły się szokujące informacje. Okazało się bowiem, że Mroczek może znów zostać właścicielem Pogoni. Wszystko przez… problemy z rozliczeniem transakcji. Na łamach portalu “Fakt” Sebastian Staszewski ujawnił, że spółka, którą reprezentuje Effori nie dotrzymała terminów płatności. Co więcej, Mateusz Borek zdradził, że klub ma ogromne zaległości wobec swoich piłkarzy.
Głos w tej sprawie zabrał Jarosław Mroczek. Były właściciel Portowców przyznaje, że nie wie, co czeka klub ze Szczecina.
– Nie ma tu sporu, są za to określone zapisy mówiące o procedurach, które powinny obowiązywać w danej sytuacji. Najczęściej komunikuje się skutki, a nie przewidywania, więc nie pokuszę się o stwierdzenie, co wydarzy się dalej – stwierdził w rozmowie z “Faktem”.
Swój punkt widzenia przedstawił też Karol Zaborowski, a więc nowy wiceprezes Pogoni. Nie wyklucza on, że dojdzie do interwencji prawników.
– To spór pomiędzy panem Efforim a panem Mroczkiem. Nie znam szczegółów ich porozumienia, ale jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o kasę. Ostatnia informacja jaką dostałem mówi, że w osiągnięciu konsensusu mają pomóc prawnicy – zakończył.