Pogoń Szczecin zmaga się z problemami
Ostatnie tygodnie są dla Pogoni Szczecin dość intensywne. Na przełomie starego i nowego roku przedstawiciele Portowców rozmawiali z biznesmenem Alexem Haditaghim na temat potencjalnego kupna klubu przez Kanadyjczyka. Ostatecznie do transakcji nie doszło. To jednak nie koniec problemów Dumy Pomorza.
Na początku stycznia piłkarze nie wyszli na trening. Okazało się bowiem, że klub zalega zawodnikom z wypłatami. “Przegląd Sportowy” ujawnił, że dług Portowców za rok 2023 wynosił aż 35 milionów złotych. Aktualnie zaległości mają być dwukrotnie wyższe.
Robert Kolendowicz komentuje sytuację wokół klubu
Nie jest to łatwa sytuacja dla trenera Pogoni. Robert Kolendowicz w wywiadzie dla portalu Goal.pl opowiedział o tym, jak wygląda obecnie praca w zespole ze Szczecina. Szkoleniowiec ustosunkował się również do problemów klubu.
– Wiedziałem, że sytuacja nie jest idealna, ale nie sądziłem, że dojdzie do takiego momentu, w którym jesteśmy obecnie. Zatem jeśli pytasz, czy spodziewałem się, że tak będzie, to szczerze mówię: nie. Myślę, że nikt się nie spodziewał. Nie byliśmy na to gotowi – wyznał szczerze Kolendowicz.
– Ten przełom grudnia i stycznia faktycznie był najgorszy. Ale trudniejsze momenty pod kątem finansów były już wcześniej – dodał trener Portowców.
Szkoleniowiec Dumy Pomorza przyznał również, że Pogoń mogą opuścić kolejni zawodnicy. Na razie z drużyny odeszli Wahan Biczachczian i Benedikt Zech.
– Może dojść jeszcze do jakichś ruchów wychodzących z naszego zespołu. Wiele zależy od tego, jak będzie wyglądała nasza sytuacja organizacyjna. Żebyśmy mieli jednak jasność – my tutaj w Turcji pracujemy nad formą, ale w Szczecinie szefostwo pracuje, by naszą sytuację poprawić. Wiem, że ta praca odbywa się na wielu płaszczyznach i poszukiwane są rozwiązania, żeby stan Pogoni się poprawił – zakończył Kolendowicz.