W meczu Radomiaka z Zagłębiem padło siedem bramek
Przed tym spotkaniem obie drużyny były w trakcie serii kolejnych porażek – Radomiak miał na swoim koncie dwa takie mecze, a Zagłębie trzy. Na początku meczu jedni i drudzy mieli swoje okazje. W piątej minucie piłkę ze swojej linii bramkowej wybił obrońca Zagłębia Mateusz Grzybek. Chwilę później Mateusz Wdowiak stanął “oko w oko” z bramkarzem, lecz chybił.
“Miedziowi” poszli za ciosem w 20. minucie. Płaskie dośrodkowanie Kacpra Chodyny celnym strzałem zamknął Dawid Kurminowski. 10 minut później było już 2:0. Do centry Grzybka doszedł Kacper Chodyna, który zgrał futbolówkę do Aleksa Ławniczaka. Obrońca oddał strzał głową z kilku metrów do pustej bramki. Radomiak nie potrafił wybudzić się z koszmaru, a piłkarze Waldemara Fornalika dążyli do zdobycia kolejnych bramek. Tak też stało się w 39. minucie meczu. Marek Mróz zagrał krótkie podanie prostopadłe w kierunku Dawida Kurminowskiego, a ten precyzyjnym strzałem nie dał żadnych szans Gabrielowi Kobylakowi. Do przerwy gospodarze przegrywali 0:3, co wywołało frustrację wśród kibiców z Radomia.
Po zmianie stron ekipa prowadzona przez Macieja Kędziorka rzuciła się do odrabiania strat. W 51. minucie nadzieję miejscowym dał Vagner Dias, który zdobył swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie. Radość 28-latka nie trwała jednak długo. Na gola Radomiaka błyskawicznie odpowiedział Kurminowski, który skompletował swojego hat-tricka. “Warchoły” nie zamierzały się jednak poddać. Na parę minut przez końcem spotkania bramkę kontaktową dla Radomiaka zdobył Dawid Abramowicz. Ekipa z Radomia do ostatniego gwizdka próbowała doprowadzić do remisu, lecz po niezwykle emocjonującym meczu trzy punkty pojechały do Lubina.
Dzięki wygranej rosną szanse Waldemara Fornalika na pozostanie w Zagłębiu Lubin. “Miedziowi” zrównali się punktami z dziesiątą w tabeli Stalą Mielec. Problem ma za to Maciej Kędziorek – jego piłkarze ostatni raz wygrali mecz Ekstraklasy na początku marca. Na kilka kolejek przed końcem sezonu piłkarze z Radomia mają tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Cel Radomiaka na nadchodzące spotkania jest jasny – utrzymać się na najwyższym poziomie rozgrywkowym.