PKO BP Ekstraklasa – coraz mniej niewiadomych
32. kolejka PKO BP Ekstraklasy dobiegły końca. W minionej serii gier doszło do wydarzeń, które mogą mieć olbrzymi wpływ na ostateczny układ tabeli. Miała miejsce m.in. zmiana lidera. Raków Częstochowa na razie musi uznać wyższość Lecha Poznań, który pokonał Legię Warszawa 1:0 na Łazienkowskiej. Z kolei Medaliki przegrały 1:2 z Jagiellonią Białystok na własnym boisku. Oznacza to, że na dwie kolejki przed końcem sezonu 2024/25 podopieczni Marka Papszuna tracą jeden punkt do Kolejorza.
Wygrana z Rakowem bardzo pomogła Jagiellonii, która mogła martwić się o miejsce w europejskich pucharach po serii wpadek. Obecnie Duma Podlasia ma sześć punktów przewagi nad Pogonią Szczecin. Trzeba jednak pamiętać o tym, że w środę Portowców czeka zaległy mecz z Motorem Lublin. Ekipa Roberta Kolendowicza będzie próbowała zmazać plamę po porażce 0:2 z Radomiakiem Radom. Celem Dumy Pomorza będzie też utrzymanie przewagi nad Legią Warszawa. Obecnie obie drużyny dzielą trzy “oczka”. W czwartek legioniści pojadą do Łodzi na mecz z Widzewem.
Wyścig o mistrzostwo Polski i najniższy stopień ligowego podium z pewnością dostarczy kibicom emocji. Jeśli chodzi o spadkowiczów, wszystko jest już jasne. W niedzielę z PKO BP Ekstraklasą pożegnała się Śląsk Wrocław i Stal Mielec. Piłkarzom z Podkarpacia udało się jednak pokonać Puszczę Niepołomice 3:2 w meczu kończącym 32. serię gier. Oznacza to, że “Żubry” w przyszłym sezonie zagrają w Betclic 1. Lidze. Śląsk, Stal i Puszcza mogą walczyć jedynie o 16. miejsce, które dałoby utrzymanie, jeśli Komisja Licencyjna postanowi zdegradować Lechię Gdańsk.
