Lider czy rezerwowy?
Za dokładnie 31 dni rozpocznie się EURO 2024. Polskę w fazie grupowej czekają spotkania z Francją, Holandią oraz Austrią. Na chwilę obecną nie wiadomo, kogo powoła selekcjoner Michał Probierz na prestiżowy turniej w Niemczech. Wydaje się jednak, że boiskowi liderzy naszej drużyny tacy jak Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny czy Piotr Zieliński mogą być pewni swojej nominacji. Ostateczny termin dokonywania zgłoszeń upływa 8 czerwca.
Dla wymienionego Piotra Zielińskiego, który na co dzień gra w Napoli, trwający sezon nie jest udany pod względem własnej sportowej dyspozycji. Z racji, że latem przeniesie się do Interu Mediolan, zawodnik niejednokrotnie znajdował się poza składem meczowym swojej drużyny na przestrzeni minionych miesięcy. 29–letni pomocnik aktualnie zmaga się z kontuzją, przez co siłą rzeczy opuścił kilka ostatnich spotkań w lidze włoskiej.
Czy Piotr Zieliński, uwzględniając powyższe czynniki, będzie w stanie grać na najwyższym poziomie w meczach reprezentacji Polski podczas zbliżających się mistrzostw Europy? Na to pytanie spróbował odpowiedzieć Marcin Żewłakow w przytoczonej audycji.
– Nie mogę stwierdzić, że Piotr Zieliński w barażach był tą samą postacią w kadrze, którą potrafił być w kilku poprzednich meczach. Obawiam się, że po raz pierwszy od dłuższego czasu będziemy się zastanawiać, czy w danym meczu nie wyjść na boisko bez Piotra Zielińskiego, bo podejście taktyczne czy postawienie na inne akcenty okaże się bardziej wartościowe.
Program “Biało–Czerwony Alarm” można obejrzeć, klikając w poniższy odnośnik.