Matty do domu, Przemek zostaje
Strzelec gola we wczorajszym meczu z Estonią zszedł z boiska w przerwie. Doszło u niego do stłuczenia, jednak Michał Probierz nie chciał bardziej ryzykować zdrowia wahadłowego i od drugiej połowy posłał w bój Matty’ego Casha. Ten jednak już po kilku minutach od wejścia na plac gry złapał się za mięsień dwugłowy i usiadł na murawie PGE Narodowego. Szybko stało się jasne że dla zawodnika Aston Villi to koniec spotkania.
Naciągnięcie mięśnia dwugłowego to około 2 tygodni przerwy. Oznacza to, że Cash opuści zgrupowanie i powróci do Anglii. Z kolei decyzja co do występu Przemysława Frankowskiego we wtorkowym finale baraży do Mistrzostw Europy przeciwko Walii zapadnie w poniedziałek.
Urazy polskich wahadłowych to obok straconego gola jedyne złe wieści z czwartkowego meczu przeciwko Estonii. Polacy pewnie pokonali rywali 5:1 i zapewnili sobie wyjazd do Cardiff. Finał baraży z Walią odbędzie się w najbliższy wtorek, 26 marca, o godzinie 20:45.