Chelsea niespodziewanie sięgnęła po klubowe mistrzostwo świata, rozbijając w finale triumfatora Ligi Mistrzów, PSG, 3:0. Taki sukces wiąże się nie tylko z prestiżem, ale i potężnymi premiami.
“The Athletic” szacuje, że Chelsea za triumf na stadionach USA otrzyma ok. 85 mln dolarów. Z tej kwoty ok. 15 mln dolarów trafi do piłkarzy w formie bonusów. Z tej zaś kwoty 500 tys. dolarów trafić ma do rodzin zmarłych piłkarzy. O to podobno apelowali sami gracze “The Blues”.
Jeden z piłkarzy Chelsea, Pedro Neto, był blisko zaprzyjaźniony z Jotą. Występowali razem w Wolverhampton i reprezentacji Portugalii. Być może to on wnioskował o takie rozwiązanie sprawy. Kolegów długo przekonywać nie musiał.
Diogo Jota i jego brat Andre Silva zginęli 3 lipca tego roku w wypadku samochodowym w Hiszpanii. Kierowanemu przez nich lamborghini najprawdopodobniej pękła opona, auto uderzyło w barierki i stanęło w płomieniach. Informacja o śmierci portugalskich piłkarzy zszokowała świat futbolu.
Liverpool FC, klub Diogo Joty, wypłaci jego rodzinie wynagrodzenie za cały kontrakt.
(mars)