Nsame w ogniu krytyki
Jean-Pierre Nsame dołączył do Legii Warszawa latem i był postrzegany jako materiał na nową gwiazdę Ekstraklasy. Rzadko zdarza się, aby do Polski przyjeżdżał piłkarz, który chwilę wcześniej awansował do Serie A, a w barwach Young Boys Berno zdobył 140 bramek. Jednak gdy zagłębimy się w statystyki, to na jaw wyjdzie, że Kameruńczyk w Como rozegrał tylko osiem spotkań. Natomiast jego przygoda w stolicy to wielkie rozczarowanie. Wszystko zaczęło się od złego podejścia do treningów, co poskutkowało zesłaniem do rezerw. Dodatkowo według najnowszych informacji, Legia w styczniu chcę rozwiązać kontrakt z 31-latkiem.
Co jakiś czas niewypał transferowy jest krytykowany przez środowisko związane z Wojskowymi, a tym razem oberwało mu się od Marcina Mięciela. – Słabo się porusza po boisku. Szczerze? Gdybym teraz, niedługo przed 49. urodzinami wrócił na boisko, nie byłoby widać różnicy między mną a nim. Nie byłbym gorszy. Dbam o siebie, więc może jeszcze bym gola z przewrotki strzeli i się nie połamał, a kibice mieliby radość. Tyle, że chyba nie o to chodziło…– podkreślił na łamach portalu sport.tvp.pl. Mięciel w Legii rozegrał 198 spotkań. Zdobył 60 bramek. Z kolei Nsame strzelił dwa gole w 10 występach.
*Reklama

Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +