Karlstrom był problemem
Jesper Kartlstrom przeszedł do Lecha na początku 2021 roku, czyli tuż przed drugą kadencją Macieja Skorży. Natomiast już w pierwszym pełnym sezonie sięgnął po mistrzostwo Polski. Piłkarze Kolejorza wyprzedzili drugi Raków o pięć punktów. Szwed był kluczową postacią w linii pomocy. Łącznie wystąpił w 36 spotkaniach. Choć zarząd Lecha w następnych latach seryjnie zmieniał trenerów, to pozycja 29-latka była niezagrożona. Jednak wszystko zmieniło się, gdy na Bułgarską trafił Niels Frederiksen. Duńczyk postanowił sprzedać pomocnika do Udninese za 2 miliony euro. Transfer wychodzący zbiegł się w czasie z renesansem formy jego podopiecznych. Lech zakończył rundę jesienną na pierwszym miejscu w tabeli. Wygrał 12 meczów.
W programie “Bajerka o Futbolu” Kamil Kosowski, stwierdził, że oddanie pomocnika do drużyny Kosta Rujnaicia było strzałem w dziesiątkę. – Przełom. Zaczął grać Murawski, Sousa i Kozubal. Środek został poukładany. Moim zdaniem Szwed miał zły wpływ na szatnię. Komentowałem mecz z Widzewem (red. 1:2 w 2. kolejce) i widziałem jego kłótnię z Hoticiem o rzut wolny. On mu zabrał piłkę. Później transfer i pach wszystko przeskoczyło – powiedział były reprezentant Polski.
Całość programu “Bajerka o Futbolu” do obejrzenia poniżej.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +