Kolejna kontuzja irańskiego skrzydłowego
Ali Gholizadeh na razie nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Latem zeszłego roku “Kolejorz” zapłacił za niego belgijskiemu Charleroi aż 1,8 miliona euro, co jak na nasze warunki jest wręcz ogromną kwotą. Irańczyk nie wygląda na piłkarza, który byłby wart tych pieniędzy. W barwach drużyny z Poznania zagrał 12 spotkań. Jego bilans? Zero bramek, zero asyst.
Na powiększenie dorobku będzie miał trochę poczekać. W końcówce meczu ze Stalą Mielec 28-latek doznał urazu kolana, który wymaga operacji. Rekonwalescencja powinna zająć ok. 4-6 tygodni. Oznacza to, że skrzydłowy raczej nie pomoże drużynie z Poznania w walce o mistrzostwo Polski.
W spotkaniu z Pogonią Szczecin zabrakło także Filipa Marchwińskiego, który jest zdecydowanie bardziej istotnym elementem układanki Mariusza Rumaka. Jeśli chodzi o 22-latka, kibice Kolejorza mogą odetchnąć z ulgą. Jego nieobecność była spowodowana zwykłą infekcją. Nic nie stoi na przeszkodzie, by reprezentant Polski zagrał przeciwko Puszczy Niepołomice.