HomePiłka nożnaTo nie to samo co Euro czy MŚ. Dlaczego ranga i poziom piłkarski na igrzyskach są niższe?

To nie to samo co Euro czy MŚ. Dlaczego ranga i poziom piłkarski na igrzyskach są niższe?

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Już w środę, na dwa dni przed oficjalnym rozpoczęciem IO 2024, zainaugurowany został piłkarski turniej olimpijski. Wbrew pozorom, zmagania te nie cieszą się tak dużą popularnością jak Euro czy MŚ. Dlaczego tak się dzieje? Co przemawia za niższą rangą rywalizacji o olimpijskie medale? Powodów jest kilka.

Paryż 2024

Abaca Press / Alamy

Perturbacje i zmiany przepisów dot. wieku piłkarzy

Był taki czas, gdy olimpijski turniej piłkarski miał znacznie większy prestiż. Ba, był uznawany nawet za najważniejsze międzynarodowe rozgrywki na świecie. Miało to miejsce w trzech pierwszych dekadach XX wieku. W 1900 roku, przy okazji igrzysk w Paryżu, piłka nożna po raz pierwszy zagościła w olimpijskim harmonogramie. Na tamten czas na całym świecie nie było żadnego innego turnieju reprezentacyjnego o tak dużej randze, aż do 1930 roku, kiedy to odbyła się pierwsza w historii edycja mistrzostw świata. Co więcej, w olimpijskich zmaganiach nie mogli brać udziału profesjonalni piłkarze, co zdecydowanie sprzyjało randze premierowych edycji mundialu.

Generalnie cały ambaras związany z obecną rangą olimpijskiego turnieju piłkarskiego dotyczy kwestii składów. Wspomniany wcześniej zakaz gry profesjonalnych piłkarzy obowiązywał przez ponad pół wieku. Dopiero w 1984 roku, przy okazji igrzysk olimpijskich w Los Angeles podjęto decyzję, że w kadrach reprezentacji będą mogli się pojawić wszyscy możliwi zawodnicy, bez obostrzeń wiekowych. Nie dotyczyło to jednak europejskich federacji, a jedynie tych z Azji, Afryki, Oceanii oraz strefy CONCACAF.

Turniej w Los Angeles nie był jeszcze aż tak bardzo “przesiąknięty” gwiazdami – zmiana przepisów była świeżym tematem i tak naprawdę federacjom zajęło cztery lata, aby przywyknąć do nowej rzeczywistości. W efekcie, w 1988 roku w Seulu zagrały już takie piłkarskie tuzy, jak Brazylijczycy Cláudio Taffarel, Ademir, Mazinho, Romario i Bebeto. Idylla dla pragnących pokazać się na olimpijskiej scenie nie trwała długo – tylko cztery lata.

Od 1992 roku i igrzysk w Barcelonie zakaz został zniesiony całkowicie, ale wprowadzono inne przepisy – dotyczące ograniczeń wiekowych. W kadrach uczestników turnieju piłkarskiego mogli się znaleźć dowolni zawodnicy do 23. roku życia, a także maksymalnie trzech powyżej tej granicy. Kolejnym dyskusyjnym tematem był fakt, że ograniczenia te nie obowiązywały w przypadku turnieju dla kobiet, który pojawił się w olimpijskim harmonogramie w 1996 roku. W premierowych zmaganiach w Atlancie grały piłkarki w dowolnym wieku.

Kluby boją się o swoje gwiazdy

Odrębną kwestią w przypadku olimpijskich turniejów jest fakt, że to kluby muszą wyrazić zgodę na to, aby dany piłkarz udał się na ten turniej. Mają więc pełną dowolność, aby im tego zabronić, a przemawia za tym fakt, że igrzyska olimpijskie odbywają się poza oficjalnym “oknem” międzynarodowego futbolu. Właśnie ten aspekt odróżnia te rozgrywki od mistrzostw Europy czy Copa America, które figurują w rocznym harmonogramie światowej organizacji.

Wydaje się to w zupełności zrozumiałe, że wiele klubów kieruje się własnym interesem – nie chcą, aby ich największe gwiazdy przegapiły okres przygotowawczy do nowego sezonu, a przy tym nie nabawiły się potencjalnej kontuzji, wykluczającej ich z gry na dłuższy czas. Z tego właśnie powodu na turnieju nie pojawił się m.in. Kylian Mbappe, który wyrażał chęć reprezentowania Francji na “swojej” ziemi. Chelsea z kolei zabroniła występu Enzo Fernandezowi czy Mychajło Mudrykowi.

Pewną przestrogą dla wielu czołowych klubów jest przypadek Pedriego. W pierwszym pełnym sezonie w barwach FC Barcelony był bardzo mocno eksploatowany – rozegrał 52 mecze we wszystkich rozgrywkach. Do tego doszedł niemal komplet minut w sześciu spotkaniach reprezentacji Hiszpanii na Euro 2021 (w trzech z nich zagrał po 120 minut). Na odpoczynek nie miał czasu praktycznie wcale – dwa tygodnie po półfinałowej porażce z Włochami, Pedri rozegrał 90 minut na igrzyskach w Tokio w starciu z Egiptem. Łącznie na tym turnieju zagrał w sześciu meczach, a w finale z Brazylią (1:2) przebywał na murawie przez 120 minut.

Na konsekwencje tak olbrzymiej eksploatacji nie trzeba było czekać zbyt długo. Już w kolejnym sezonie Pedri opuścił aż 41 meczów w klubie i kadrze z powodu różnego rodzaju urazów. W sezonie 2022/23 takich meczów było 19, a rok później – 25. I choć nie udowodniono bezpośredniego oddziaływania przyczonowo-skutkowego, bez wątpienia taki natłok zostawił pewne konsekwencje w organizmie pomocnika FC Barcelony. Kluby chcą tego unikać, dlatego nie puszczają na igrzyska swoich gwiazd.

Nietypowe eliminacje i mała liczba drużyn

Za specyfikę olimpijskiego turnieju piłkarskiego odpowiada również sam jego format i kwestia kwalifikacji. Przede wszystkim, w zmaganiach bierze udział zaledwie 16 reprezentacji z całego świata, czyli o połowę mniej niż na dotychczas rozgrywanych mistrzostwach świata (a co dopiero w porównaniu z MŚ 2026, na których zagra 48 ekip!). Jako że awans na turniej wywalczyły zespoły z sześciu odrębnych konfederacji kontynentalnych, trudno byłoby zebrać w jednym miejscu wszystkie czołowe drużyny.

Zazwyczaj najwięcej miejsc na turniej olimpijski ma UEFA – 4. W tym roku było inaczej, ponieważ jedno z nich automatycznie przyznano Francji, czyli gospodarzowi IO 2024. O awans walczyły więc trzy drużyny na mistrzostwach Europy U-21, które w 2023 roku odbywały się w Rumunii i Gruzji. Pozostałe kwalifikacje powędrowały do Hiszpanów, Ukraińców i Izraelczyków, czyli półfinalistów tej imprezy. W tym gronie znajdowała się również Anglia, ale jako że nie jest ona członkiem MKOl-u, nie zabrała jednego z tych “slotów”.

W innych częściach świata o kwalifikację na IO 2024 walka odbywała się również na innych zasadach. W Ameryce Południowej był to Turniej Przedolimpijski CONMEBOL, w Oceanii – Mistrzostwa OFC U-23, w Afryce – Puchar Narodów Afryki U-23, w Azji – Mistrzostwa Azji U-23, a w Ameryce Północnej – Kwalifikacyjne Mistrzostwa CONCACAF.

Są plusy ograniczeń kadrowych

Dopatrując się pozytywów związanych z obostrzeniami kadrowymi, bez wątpienia można wskazać na szansę na wypromowanie swojego nazwiska. Jako że w kadrach większości reprezentacji nie znajdują się tylko i wyłącznie znani, mający wyrobioną na rynku markę zawodnicy, stwarza to przestrzeń dla tych z drugiego szeregu, aby pokazać się szerszemu gronu. Przed trzema laty w Tokio błysnęli chociażby Matheus Cunha, Takefusa Kubo, Lee Kang-in czy Richarlison, którzy znaleźli się w czołówce klasyfikacji strzelców.

Czy dopuszczanie do olimpijskiej rywalizacji niemal wyłącznie piłkarzy poniżej 23. roku życia oddziałuje na poziom i popularność tych zmagań? W pewnym stopniu z pewnością tak – z góry można założyć, że gdyby w paryskiej imprezie zagrał np. Kylian Mbappe, mecze Francuzów cieszyłyby się jeszcze większą oglądalnością. Warto jednak obserwować turniej w stolicy Francji, bo kto wie – może wyrośnie na nim kolejna gwiazda?

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Arsenal poluje na hiszpański talent! Arteta jest zdecydowany
Barcelona uniknie kolejnego potknięcia? KURS 300 na wygraną Barcy
Debiutanckie trafienie Jezierskiego. “Ważny punkt dla całego Wrocławia”
Totalne szaleństwo! Tak wyglądają plany Arabii Saudyjskiej na mundial 2034!
Harry Kane pobił rekord Haalanda. Dodatkowo zdeklasował Lewandowskiego
Wielkie szczęście reprezentacji Polski! Biało-Czerwoni zyskają na spadku
Legia zagięła parol na obrońcę. Transfer wewnątrz Ekstraklasy
Najciekawsza liga może zrobić się jeszcze ciekawsza. Ostatni dzwonek
Balda go odrzucił z uśmiechem na ustach. Jagiellonia poszła na całość
Gwiazda muzyki pomogła angielskiemu klubowi! Przekonała piłkarza do transferu