Pierwsza połowa imienia pięknych goli
Derbowa rywalizacja w Gliwicach była pierwszą w historii na poziomie Ekstraklasy. Do tej pory, oba kluby mierzyły się między sobą na niższych poziomach rozgrywkowych. Co ciekawe, ich ostatnie spotkanie miało miejsce aż 12 lat temu. Wówczas trenerem katowiczan również był Rafał Górak.
Spotkanie zamykające czwartą serię gier dość długo nie układało się po myśli zespołu Aleksandara Vukovicia. Piastowi od początku brakowało swobody w kreowaniu sytuacji podbramkowych, również z powodu dobrego ustawienia defensywy przyjezdnych. A co gorsze dla gospodarzy, w 19.minucie po znakomitym dośrodkowaniu Mateusza Kowalczyka, piłkę do siatki skierował Adam Zrelak. Zatem w Gliwicach mieliśmy niemałą niespodziankę.
Stracony przez gospodarzy gol zdecydowanie ożywił ich działania w ataku. Piast zaczął podkręcać tempo i z każdą minutą byli coraz bliżej wyrównania. Bramka na wagę remisu ostatecznie przyszła za sprawą fenomenalnego uderzenia Michaela Ameyawa. Skrzydłowy gospodarzy pięknym strzałem potwierdził swoją dobrą dyspozycję na początku sezonu, w efekcie czego oba zespoły na przerwę schodziły przy wyniku 1:1.
Zrelak bohaterem gości
Wznowienie gry w drugiej odsłonie nie mogło się rozpocząć lepiej dla piłkarzy w niebiesko-czerwonych strojach. Zamieszanie w polu karnym beniaminka w 49. minucie wykorzystał Michał Chrapek, który pokonał Dawida Kudłę. Piast odwrócił losy meczu i był na dobrej drodze do zostania nowym liderem Ekstrklasy.
Katowiczanie jednak nie zamierzali się poddawać, czego efektem była indywidualna akcja Adama Zrelaka, która zakończyła się bramką wyrównującą. Występ słowackiego napastnika przypominał jego najlepsze czasy w Warcie Poznań, w której grał nawet z opaską kapitańską.
W końcowych fragmentach spotkania gospodarze starali się jeszcze naciskać rywala i rzutem na taśmę wyszarpać komplet punktów. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie, zatem po bardzo emocjonującym spotkaniu Piast zremisował z beniaminkiem z Katowic 2:2. Gliwiczanom uciekła szansa zajęcia pierwszego miejsca, aczkolwiek druga lokata również wygląda imponująco.
Szansę na kolejne trzy punkty dla ekipy trenera Vukovicia przyjdzie w kolejny poniedziałek, kiedy to Piast zagra na wyjeździe ze Stalą Mielec. Z kolei przed drużyną Rafała Góraka czeka starcie w piątkowy wieczór z innym beniaminkiem – Motorem Lublin.
Piast Gliwice – GKS Katowice 2:2 (1-1)
Gole: Ameyaw 31′, Chrapek 49′ – Zrelak 19′, 68′
Kartki: Czerwiński
Wyjściowy skład Piasta: Plach – Pyrka, Mosór, Czerwiński, Drapiński – Dziczek, Tomasiewicz – Kądzior, Chrapek, Ameyaw – Piasecki
Wyjściowy skład GKS-u: Kudła – Kuusk, Jędrych, Komor – Wasielewski, Kowalczyk, Repka, Rogala – Nowak, Zrelak, Galan