Pedri wyróżnił Yamala i Raphinhę
Złota Piłka jest plebiscytem, który co roku generuje multum emocji. Ostatnią edycję sensacyjnie wygrał Rodri. Sensacyjnie, bo media tygodniami, a nawet miesiącami, spekulowały, że ostatecznie nagrodę podniesie Vinicius Junior. Finalnie jednak głosujący wyróżnili hiszpańskiego pomocnika, który wygrał Premier League z Manchesterem City oraz EURO z reprezentacją Hiszpanii. W tym roku kluczowymi rozgrywkami w kontekście walki o ZP będzie Liga Mistrzów. Pedri zapytany o tę kwestię wskazał swoich dwóch faworytów.
— Zazwyczaj wygrywają zawodnicy, którzy wykręcają świetne statystyki. Wolałbym, żeby wygrał Raphinha lub Lamine Yamal, bo najbardziej na to zasługują i robią różnicę – krótko skwitował utalentowany pomocnik. 22-latek pominął w swojej wypowiedzi Roberta Lewandowskiego, który ma zdecydowanie najwięcej bramek w tym sezonie Blaugrany (38). Znajdujący się na drugim miejscu Raphinha ma 27 trafień na koncie, gdy Lamine Yamal ma tylko 13.
Pozostała dwójka nadrabia jednak asystami. Brazylijski skrzydłowy zaliczył aż 18 ostatnich podań przy golach, młodszy Hiszpan z kolei 16. Pod względem kreacji sytuacji bramkowych nie mają sobie równych i to właśnie na ich zagraniach najczęściej korzysta Robert Lewandowski. Pedri pod względem statystyk znajduje się na drugim planie, bo ma całkowicie inne zadania w zespole. Odpowiada głównie za rozgrywanie w środkowej strefie boiska i regulowanie tempa gry.

Przypomnijmy, że FC Barcelona ciągle ma szansę na zgarnięcie trypletu w tym sezonie. Wówczas bardzo prawdopodobne byłoby, że faktycznie jeden z ich zawodników zgarnąłby Złotą Piłkę. Aktualnie Duma Katalonii znajduje się na pierwszym miejscu tabeli ligi hiszpańskiej z trzema punktami przewagi nad drugim Realem Madryt. W ćwierćfinale Ligi Mistrzów ekipa Hansiego Flicka zmierzy się z Borussią Dortmund. Już w środę dojdzie z kolei do rewanżowego starcia Barcy z Atletico w półfinale Pucharu Króla. W pierwszym meczu padł remis 4:4 bo niezwykle emocjonującej grze.
