Inna perspektywa Wszołka
Sezon Ekstraklasy na finiszu, a Legia Warszawa przeżywa sportowy kryzys. Na ostatnie pięć spotkań stołeczna drużyna wygrała zaledwie jedno. W niedzielne popołudnie podopieczni Goncalo Feio sensacyjnie przegrali 0:3 z Radomiakiem Radom przy ulicy Łazienkowskiej, grając w dziesiątkę od początku meczu po czerwonej kartce dla Bartosza Kapustki. Na trzy kolejki do zakończenia kampanii zajmują 5. miejsce w tabeli i teoretycznie nadal liczą się w rywalizacji o mistrzostwo Polski, choć o końcowe zwycięstwo w rozgrywkach może im być naprawdę trudno. Bardziej realnym scenariuszem wydaje się zajęcie przez nich pozycji gwarantującej eliminacje do gry w europejskich pucharach.
O komentarz do zaskakującej porażki poproszono na gorąco jednego z liderów Legii Warszawa, Pawła Wszołka. Doświadczony piłkarz, mimo niekorzystnego rezultatu, stara się dostrzegać pozytywy w grze swojego zespołu. 32–latek zapewnia też, iż wyciągną oni wnioski ze spotkania z Radomiakiem, co powinno wpłynąć na osiąganie lepszych wyników w nadchodzących meczach.
Cokolwiek powiem, to każdy będzie się śmiał. Uważam, że pokazaliśmy charakter jako drużyna. Nie zawsze się wygrywa, grając jednego mniej. Sądzę, że mimo walki w dziesięciu, kontrolowaliśmy mecz. […] Brakowało trochę szczęścia, by strzelić na 1:0. Wiadomo, że jak grasz jednego mniej i tracisz bramkę na 0:1, to trochę się odkrywasz – tak to wyglądało. Uważam, że walczyliśmy do końca, realizowaliśmy zadania, rywalizując w osłabieniu – cytuje legia.net z wywiadu Pawła Wszołka dla Canal+ Sport.