Paris Saint-Germain chce Osimhena i Kwaracchelię
W ostatnich kilku latach katarscy szejkowie rządzący Paris Saint-Germain pokazali, że wydawanie niebotycznych kwot na transfery nie sprawia im problemu. Tak się składa, że w tym roku paryski klub ma duże potrzeby – zespół z Parc des Princes musi jak najszybciej znaleźć zastępcę Kyliana Mbappe, który odszedł do Realu Madryt. Lukę na tej pozycji dostrzega też trener Luis Enrique, który prosi władze klubu o nowego napastnika. Pod stałą obserwacją PSG wciąż znajduje się Victor Osimhen. Nigeryjski snajper nie jest jedynym piłkarzem Napoli, który wpadł w oko Francuzom. Na ich liście życzeń jest także Chwicza Kwaracchelia.
Dyrektor sportowy Luis Campos wpadł więc na pomysł, który ma rację bytu tylko w Paryżu. Do Napoli trafiła oferta za… obie gwiazdy ekipy spod Wezuwiusza. Taka operacja łącznie miała kosztować 200 milionów euro. Wiele wskazuje jednak na to, że mistrz Francji zderzy się ze ścianą. Znany z bycia trudnym negocjatorem Aurelio De Laurentis odrzucił propozycję. Właściciel zespołu Serie A uważa, że wartość obu piłkarzy przekracza 100 milionów euro. Nie uznaje kompromisów zwłaszcza w sprawie Osimhena, za którego chce dostać 130 milionów euro – a więc tyle, ile wynosi klauzula odstępnego.
Nie jest wykluczone, że gwiazdy Napoli zagrają razem w stolicy Francji. Możliwy jest jednak wariant, w którym PSG wycofa się ze swojego pomysłu – co byłoby dużą niespodzianką. Jak informuje włoski dziennik “Corriere dello Sport”, francuski gigant myśli nad alternatywnymi rozwiązaniami. Jeśli transfer Osimhena nie dojdzie do skutku, paryżanie mogą ruszyć po Viktora Gyokeresa ze Sporting CP. Szwed byłby nieco tańszą opcją, ale też nieco bardziej ryzykowną. 26-latek nie grał jeszcze w ligach z europejskiego “top 5”.