Ivi Lopez nie ma nowego urazu
31-letni Hiszpan stracił początek tego sezonu w związku z zabiegiem kolana, który przeszedł jeszcze w czerwcu. Gdy tylko wrócił do zdrowia, to szybko rzecz jasna wrócił do wyjściowego składu i stał się ważną postacią dla Marka Papszuna. W pierwszej kolejce Ligi Konferencji napotkał kolejny problem w postaci lekkiego urazu mięśniowego. W drugim meczu pucharowym nie wziął zaś udziału ze względu na bliznę.
— Blizna nie współpracuje z mięśniem, z tego powodu zawodnik odczuwa ból. Pojawiło się ryzyko kolejnego urazu, więc postanowiliśmy postawić dwa kroki wstecz. Sytuacja jest niestandardowa, bo nie ma nowego urazu, tylko odezwała się ta blizna. Mam nadzieję, że zobaczymy go jak najszybciej – wyjaśnił Marek Papszun na konferencji prasowej.
Nie wiadomo jeszcze jak wiele czasu Ivi Lopez będzie potrzebował na powrót do zdrowia. W międzyczasie Medaliki kontynuują przygotowania do niedzielnego, domowego spotkania z Lechią Gdańsk. Trzy dni później zespół Marka Papszuna zmierzy się – również przed własną publicznością – z Cracovią w meczu 1/16 finału Pucharu Polski. Do listopadowej przerwy na reprezentacje Raków czekają jeszcze starcia z Jagiellonią Białystok (02.11), Spartą Praga (06.11) i Koroną Kielce (09.11).
Aktualnie częstochowski zespół zajmuje dopiero jedenaste miejsce tabeli Ekstraklasy z zaledwie czterema zwycięstwami w jedenastu kolejkach. W Lidze Konferencji okupuje z kolei ósmą lokatę.










