Papszun: Musimy odbudować zaufanie kibiców
W piątek, 19 grudnia, rozpoczęła się era Marka Papszuna w Legii Warszawa. 51-letni szkoleniowiec po długich negocjacjach zasilił szeregi stołecznego klubu. Na specjalnym briefingu prasowym wyznał, z jakimi uczuciami wiąże się dla niego dołączenie do Legii.
— Na wstępnie chciałbym podziękować klubowi, przede wszystkim właścicielowi Dariuszowi Mioduskiemu, zarządowi z prezesem na czele, pionowi sportowemu. Za zaufanie, ale też za cierpliwość i determinację. Bo ta moja sytuacja przybycia tutaj, podpisania kontraktu, była niestandardowa. Wymagała naprawdę wielu działań i pokonania trudności, więc tym bardziej się cieszę, że mogę tutaj być.
— Trudno mi wyrazić uczucia jakie we mnie są, bo szczęśliwy to za mało. Jestem wzruszony, że zostałem trenerem Legii Warszawa, bo z tym klubem i miastem wiąże mnie bardzo dużo. Poza tym, że się tutaj urodziłem, to tutaj toczyło się moje życie. To że mogę tutaj wrócić po wielu latach, już jako trener Legii Warszawa, to dla mnie coś naprawdę wielkiego.
— Jednocześnie zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności miejsca w którym jesteśmy. Musimy zakasać rękawy i wziąć się, mówiąc tak po chłopsku, do roboty. Bo ten klub – i przede wszystkim kibice – zasługują na dużo więcej, niż to, co ostatnio widzieliśmy. Pierwszy cel to odbudowanie zaufanie kibiców, a dalej krok po kroku wejście na należyty poziom. Dziękuję – zakończył Marek Papszun.










