Papszun mówi o zakopaniu topora wojennego
Raków Częstochowa w czwartek o 21:00 rozpocznie mecz piątej kolejki Ligi Konferencji z Zrinjskim. Odpowiedzialny za częstochowski zespół w tym meczu rzecz jasna będzie dalej Marek Papszun, który już od dłuższego czasu jest intensywnie łączony z przenosinami do Legii Warszawa. Cała sytuacja zmierza już ku końcowi i sam 51-latek mówi o porozumieniu między stronami.

– Topór wojenny jest zakopany… Źle to nawet brzmi, bo jesteśmy w jednym klubie, cały czas gramy w jednej drużynie. Mimo tego, takie sytuacje czasami się zdarzają. Wierzę, że sprawa będzie zakończona happy endem i wszystko, co złe, pójdzie w zapomnienie – mówił Papszun w Polsacie Sport, cytowany przez serwis Legia.net. Następnie zabrał głos odnośnie swojej przyszłości
– Czy będę trenerem Rakowa do końca roku? Myślę, że to już oczywiste, że tak będzie. Na tym postawimy kropkę – kontynuował 51-letni szkoleniowiec. Oznacza to, że poprowadzi on Raków Częstochowa w czwartkowym starciu z Zrinjskim, ale także w meczach z Zagłębiem Lubin w Ekstraklasie (14.12) i w następnej kolejce Lidze Konferencji, z Omonią (18.12). Rundę rewanżową, gdzie w pierwszym spotkaniu Raków zagra z Wisłą Płock, rozpocznie już inny trener. Według doniesień medialnych najprawdopodobniej Medalików przejmie Łukasz Tomczyk, aktualny trener pierwszoligowej Polonii Bytom.
Czytaj też: Ten trener może przejąć Raków! Poruszył temat odejścia Papszuna










