Oyedele odnawia się kontuzja
Maxi Oyedele zaliczył bardzo dobry poprzedni sezon w Legii Warszawa, który poskutkował debiutem w seniorskiej reprezentacji Polski i ostatecznie transferem do Strasbourga. W nowej ekipie zagrał póki co jednak w zaledwie jednym meczu – i to w sierpniu. Od dłuższego czasu nie jest nawet powoływany na spotkania, bo jest w procesie rekonwalescencji w związku z kontuzją mięśniową. Jerzy Brzęczek wyjaśnia, że mowa o nawracających problemach z pachwinami i przywodzicielami. Już w Legii Warszawa się z tym zmagał.
— Oyedele? Przyjechał na wrześniowe zgrupowanie. Inaczej patrzyliśmy na niego, oglądając go z trybun lub w telewizorze. Bardzo mi zaimponował, ale niestety odnowiła się kontuzja… Max ma problemy z pachwinami, przywodzicielami – historia, która ciągnie się od czasu gry w Legii, w lutym-marcu – mówił selekcjoner reprezentacji Polski U-21 podczas rozmowy na kanale Tomasza Ćwiąkały. — Na razie jest leczony zachowawczo, bez operacji. Rozmawiałem jednak z naszym lekarzem reprezentacyjnym i przekonanie było idące w kierunku jakiegoś zabiegu – kontynuował Jerzy Brzęczek.
Jak już Maxi Oyedele wróci do zdrowia, to niewykluczone, że będzie szukał sobie klubu, w którym mógłby złapać jakąś regularność i wrócić do formy. Mogłoby w takim wypadku dojść do wypożyczenia, jako że jego kontrakt ze Strasbourgiem obowiązuje aż do 2030 roku. Portal „Transfermarkt” wycenia go na 4 miliony euro.










