Legia ma w planach kolejne wzmocnienia
Legia Warszawa wciąż szuka nowych piłkarzy. Na razie do stołecznego klubu trafił jedynie Petar Stojanović, który zadebiutował w nowych barwach podczas spotkania z Lechem Poznań w Superpucharze Polski. Wkrótce klub ma też ogłosić transfer Milety Rajovicia. Duński snajper ma przejść testy medyczne w tym tygodniu.
W poniedziałek władze klubu zorganizowały spotkanie, na którym obecny był m.in. Adam Sławiński z Kanału Sportowego oraz Mateusz Janiak z Przeglądu Sportowego. Obaj zdradzili, jakie plany na najbliższe tygodnie ma Legia. Okazuje się, że Maxi Oyedele ma być jedynym piłkarzem z podstawowego składu, który opuści Legię w letnim okienku.
– Na tym spotkaniu Michał Żewłakow powiedział kilkukrotnie, że Legia Warszawa nie chce już się osłabiać. Transfer Maxiego Oyedele jest praktycznie dopięty. Michał twierdzi, że nie ma jeszcze podpisu, ale sytuacja nie wywróci się o 180 stopni. Oczywiście, nie wyklucza, że będzie oferta “nie do odrzucenia”. Biorąc pod uwagę sytuację finansową, Legia będzie musiała taką ofertę zaakceptować. Mówi jednak, że Legia nie spodziewa się odejścia Ziółkowskiego, Kapuadiego i Tobiasza, jeżeli nie będzie wyjątkowej oferty – przekazuje Sławiński.
– Możemy zdradzić, że Marcin Herra dość mocno obruszał się na pytania związane z sytuacją finansową. Tłumaczył, że to wcale nie było tak, że Kikolski i Zieliński musieli odejść, żeby zapłacić te “przesunięcia” – bo takiego słowa używają w Legii na przesunięcie wypłat. Mają się jeszcze wydarzyć trzy transfery: “szóstka” za Oyedele, jeden skrzydłowy i ewentualnie jeden piłkarz, który nagle pojawiłby się na rynku – dodaje Janiak.
Podczas spotkania z dziennikarzami nie mogło zabraknąć pytania o kwotę transferu Milety Rajovicia. Napastnik ma kosztować Legię aż trzy miliony euro.
– Michał Żewłakow wspomniał o tym, że człowiekiem, bez którego tego transferu by nie było, jest Fredi Bobic. Miałem wrażenie, że Michałowi trochę chodziło o “inżynierię finansową” tego ruchu. Dało się wyczuć – choć to wprost nie padło – że kwota tego transferu została po prostu rozłożona na raty – podsumował Sławiński.
Specjalny program Kanału Sportowego można obejrzeć poniżej.