Oto gwiazdy, które wciąż nie mają klubu! Rynkowe okazje

Takehiro Tomiyasu (26 lat, Japonia)

Takehiro Tomiyasu zdobył renomę w Serie A, gdzie reprezentował Bolognę w latach 2019-2021. Cztery lata temu trafił do Arsenalu za 18 milionów euro. W barwach Kanonierów rozegrał 84 spotkania i wygrał Superpuchar Anglii. W Londynie zyskał łatkę cennego rezerwowego, którego zaletą jest uniwersalność, bo może grać jako stoper, a także po obu bokach obrony. 26-latek jest wyceniany na 18 milionów euro. Żaden bezrobotny piłkarz nie ma wyższej wyceny.

Hakim Ziyech (32 lata, Maroko)

Hakim Ziyech był gwiazdą Ajaxu Amsterdam, ale wydaje się, że przespał idealny moment transferu, czyli po sezonie 2018/19, w którym holenderska ekipa była o krok od finału Ligi Mistrzów. Ziyech trafił do Chelsea dopiero w 2020 roku, ale w Londynie nie spełnił oczekiwań. W ostatnim czasie jest na zakręcie. Jeszcze w sezonie 2023/24 miał niezłe statystyki w Galatasaray, ale później rozczarowywał i wylądował w lidze katarskiej. W Al-Duhail SC zdobył raptem jedną bramkę w 13 meczach. Dziś Ziyech ma 32-lata i wielka piłka mu uciekła już, ale dla mniejszych zespołów nadal może być ciekawym nazwiskiem.

Lorenzo Insigne (34 lata, Włochy)

Lorenzo Isnigne, mistrz Europy z 2021, to wychowanek Napoli, dla którego strzelił 122 gole i zanotował aż 95 asyst. Ostatnie trzy lata spędził w Kanadzie w Toronto. W klubie z MLS-u rozegrał 76 meczów, zdobył 19 bramek i miał 16 asyst. Aż dziwne, że ten filigranowy skrzydłowy nie znalazł wciąż żadnego klubu. Jego świetna technika, finezyjny strzał i wciąż przyzwoita szybkość mogą się przydać wielu drużynom.

Miralem Pjanić (35 lat, Bośnia i Hercegowina)

Jeszcze kilka lat temu był jednym z najlepszych rozgrywających w Europie, gdy grał dla Romy i Juventusu. Wszystko posypało się paradoksalnie po transferze do Barcelony w 2020 roku. Od tej pory Pjanić zwiedził Turcję (Besiktas), ZEA (Sharjah FC) i Rosję (CSKA Moskwa). Szczególnie zaskakujący był ten ostatni kierunek, bo nie obrzydziła go gra w Rosji.

Dele Alli (29 lat, Anglia)

– Lubię cię, ale cię nie znam. Grasz wspaniałe mecze, robisz niebywałe rzeczy. Ale to tylko momenty. Później znikasz. Jest wielka różnica między piłkarzami, których stać tylko na wystrzały, a tymi regularnymi, świetnymi co mecz. Mam 56 lat, a wczoraj byłem dwudziestolatkiem. Myślę, że pewnego dnia pożałujesz, że nie osiągnąłeś tego wszystkiego, co miałeś w zasięgu. Musisz więcej od siebie wymagać – powiedział Jose Mourinho do Dele Alliego, gdy spotkali się w Tottenhamie. Od tamtej rozmowy, którą uchwyciły kamery Amazonu, minęło pięć lat. I wygląda na to, że Mourinho przewidział przyszłość. Dele Alli zamiast się rozwijać, kompletnie się stoczył. W minionym sezonie próbował Anglik ratować swoją karierę w Como, ale zagrał tam w jednym meczu. Po dziewięciu minutach zobaczył czerwoną kartkę…