Barca straciła szansę na rejestrację Olmo
Ostatnie kilkadziesiąt godzin z perspektywy sympatyków FC Barcelony były niezwykle napięte. Klub usilnie starał się zarejestrować Daniego Olmo i Pau Victora, aby bez problemu mogli grać w drugiej części sezonu. Nie udało się tego dokonać i wydaje się, że trudno będzie to odkręcić.
Tymczasem stacja Relevo podaje inne kulisy całej sprawy. Po tym, jak poważnej kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen, Barca miała możliwość zastąpienia go innym zawodnikiem, wykorzystując na ten cel 80% jego wynagrodzenia, czyli około 11,5 mln euro. I tu zaczyna się wątek Wojciecha Szczęsnego.
Kosztowna pomyłka Laporty
Teoretycznie taka sytuacja pozwoliłaby FC Barcelonie zarejestrować Olmo do końca sezonu. Przepis ten nie obejmowałby co prawda Pau Victora, ale w przypadku 26-latka władze LaLigi nie robiłyby żadnych problemów, ponieważ byłoby to zgodne z regulaminem rozgrywek.
Tak się jednak nie stało, ponieważ po spotkaniu Deco i Hansiego Flicka, kierownictwo sportowe klubu rozpoczęło poszukiwania nowego bramkarza, który byłby konkurencją dla Iñakiego Peñii. Barca, mimo ograniczeń i niepewności co do sytuacji Olmo, postanowiła zakontraktować Szczęsnego.
Z informacji Relevo wynika więc, że władze Barcy, z Joanem Laportą na czele mieli całkowitą pewność, że uda im się poprawić sytuację ekonomiczną klubu do 31 grudnia i bez problemu kontynuować sezon z Danim Olmo w składzie. Wyszło kompletnie inaczej – Wojciech Szczęsny jeszcze nie zdołał zadebiutować, a FC Barcelona (na ten moment) straciła i Olmo, i Victora.