O tym, że Jakub Piotrowski może trafić do Udinese, pisało się już od kilku tygodni. Ale teraz stało się to oficjalne. Udinese kupiło urodzonego w 1997 roku pomocnika za trzy miliony euro, a piłkarz podpisał kontrakt do 30 czerwca 2029 roku. W bułgarskim Łudogorcu Piotrowski rozegrał 145 spotkań, strzelił 28 goli i zanotował 21 asyst, a także zdobył trzy mistrzostwa Bułgarii.
Co czeka Piotrowskiego w Udinese?
W zeszłym sezonie Udinese, pod wodzą Kosty Runjaicia, byłego trenera Legii Warszawa, zajęło 12. miejsce w Serie A. To klub, któremu z reguły nie grozi spadek, ale zarazem jego kibice nie łudzą się, że Udinese powalczy o awans do europejskich pucharów. A co czeka Piotrowskiego i Udinese w nowym sezonie?
– Celem Udinese jest miejsce po lewej stronie tabeli, tak Włosi opisują znalezienie się w TOP 10 Serie A. Piotrowski ma w tym pomóc. Co ciekawe: już rok temu Runjaić o nim myślał, ale wtedy Polak był za drogi. Teraz prawdopodobnie wyląduje w pierwszym składzie. Być może będzie rywalizował z 27-letnim Sandi Lovriciem, 41-krotnym reprezentantem Słowenii. Trudno jednak na razie to przewidywać, bo jeszcze okienko się nie skończyło – mówiła nam Monica Tosolini, włoska dziennikarka, zajmująca się Udinese.
Piotrowski w reprezentacji Polski zajmował różne pozycje w środku pola. Czasem występował głębiej, a czasem wyżej. Jak to będzie wyglądało we Włoszech?
– Piotrowski najpierw musi się przyzwyczaić do ligi włoskiej, bo to wyższy poziom niż liga bułgarska. Runjaić oczekuje od Piotrowskiego, że ten będzie możliwie najczęściej wspierał napastników. A jak kibice Udinese patrzą na transfer Polaka? Czekają na niego, bo głęboką wierzą w wybory Runjaicia – tłumaczyła Tosolini z portalu Udineseblog.it.