Rozstanie z żywą legendą
Jest końcówka listopada 2003 roku. Ledwie kilka miesięcy wcześniej, Europa musiała mierzyć się z falą upałów, które w samej Hiszpanii pozbawiły życia ponad 4 tyś osób. W Primera Division, obrońcą trofeum był Real Madryt, ale na zakończenie sezonu 2003/2004 musiał zejść z tronu na rzecz Valencii. Z kolei w Lidze Mistrzów rewelacją okazało się Deportivo La Coruna, które ostatecznie rozgrywki zakończyło na półfinale eliminując po drodze obrońcę tytułu – AC Milan. Tak wyglądała rzeczywistość na Półwyspie Iberyjskim, kiedy do bram profesjonalnej piłki dotarł Jesus Navas.
Minęło ponad 20 lat od ligowego debiutu w przegranym meczu z Espanyolem. Świat od tamtego momentu się zmienił. Tak samo jak piłka nożna, która poszła do przodu. Jednak te zmiany nie przeszkodziły w utrzymaniu się na najwyższym poziomie Navasowi, który zawsze dawał z siebie 100%. Jego licznik występów w barwach Sevilli wydaje się nieosiągalny dla żadnego innego piłkarza. Wynosi on aż 684 występy, w których zdołał zdobyć 37 bramek i zaliczyć aż 119 ostatnich podań.
Jednak wszystko co dobre, kiedyś musi mieć swój koniec. Po zakończeniu sezonu 2023/2024, Hiszpan odejdzie po raz drugi i zapewne ostatni z Sevilli. Aczkolwiek jak podaje klub w komunikacie, drzwi do powrotu dla Navasa są zawsze otwarte, aby rozpocząć nowy etap swojej przygody z piłką.