HomePiłka nożnaOficjalnie: Yuri Berchiche na dłużej w Bilbao

Oficjalnie: Yuri Berchiche na dłużej w Bilbao

Źródło: Athletic Bilbao

Aktualizacja:

Athletic Bilbao w oficjalnym komunikacie poinformował o przedłużeniu umowy z Yurim Berchiche. Hiszpan związał się na dłużej z ekipą z Kraju Basków na conajmniej rok.

Yuri Berchiche

IMAGO / Riccardo Larreina / ZUMA Wire

Yuri Berchiche jest ważną częścią Athletiku Bilbao już od sześciu lat. Jeden z podstawowych zawodników w układance trenera Ernesto Valverde zdecydował się przedłużyć swój kontrakt, o czym poinformował klub w oficjalnym komunikacie.

Obrońca, który jest z nami od sześciu lat w Athletiku przedłużył swoją umowę w poniedziałkowy poranek na San Mames. Towarzyszyli mu prezydent klubu Jon Uriarte oraz dyrektor sportowy Mikel González. – czytamy w opublikowanym materiale.

Yuri był naszym podstawowym zawodnikiem od sześciu sezonów i wciąż wierzymy, że jest kluczową postacią w tej drużynie. Jest silny, konkurencyjny, wie jak się zachować w każdej fazie spotkania, ma odpowiednie doświadczenie i mentalność zwycięzcy. – dodaje dyrektor sportowy klubu, Mikel González.

Berchiche ma już na swoim koncie ponad 180 występów w barwach zespołu z kraju Basków. W obecnej kampanii Hiszpan odnotował w lidze hiszpańskiej 21 występów, w których zdobył trzy gole i zaliczył jedną asystę.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Barcelona – Osasuna. Gdzie oglądać mecz? [TRANSMISJA]
On mógł zostać trenerem Legii. Obecnie prowadzi klub z Bundesligi
Media: Trzy wielkie kluby w wyścigu po Pietuszewskiego! Może zagrać u Guardioli, podano cenę
Pogoń Szczecin odniosła się do głośnego incydentu. Jest komunikat!
Jerzy Brzęczek skomentował potencjalną grupę Polaków na MŚ 2026. „Przestrzegałbym przed Japonią”
Piłkarz Legii wybuchł tuż po meczu z Noah. „Przestańcie pi****lić”
Hiszpanie ogłaszają ws. Lewandowskiego. Niepokojące wieści!
Legia zmiażdżona po porażce w Lidze Konferencji. Padły mocne słowa
Wichniarek o sytuacji Legii: Ja rozumiem ten moment
Sceny podczas meczu Lecha. Trener rywali nie wytrzymał. „To niewiarygodne”