HomePiłka nożnaOdrzut z Manchesteru United zachwyca. Stał się gwiazdą Serie A

Odrzut z Manchesteru United zachwyca. Stał się gwiazdą Serie A

Źródło: własne

Aktualizacja:

Piłkarz trafia do Manchesteru United i nagle traci swoje umiejętności. Później odchodzi i zaczyna błyszczeć. To już znany schemat od kilku lat. Kolejnym takim przykładem stał się Rasmus Hojlund, który podbija Neapol.

Rasmus Hojlund

Rasmus Hojlund
Official SSC Napoli/X

Latem 2013 roku Sir Alexander Ferguson opuścił Manchester United i właściwie od tej pory Czerwone Diabły nie mogą wrócić na właściwe tory. Manchester od lat pogrąża się w kryzysie, choć co okno transferowe wydaje grube miliony na nowych zawodników. Często pewien schemat się powtarza. Na Old Trafford trafia piłkarz z dużym potencjałem, ale nie jest w stanie odpalić. Zaczyna grać na miarę potencjału dopiero, gdy… zmieni klub. Szerzej o tym problemie pisał Jakub Kowalikowski.

Ostatnie przykłady? Brazylijczyk Antony czy Szkot Scott McTominay. Jeden zachwyca w Realu Betis, drugi jako piłkarz Napoli został wybrany MVP poprzedniego sezonu Serie A. Latem do Neapolu dołączył kolejny, za przeproszeniem, odrzut z Manchesteru, czyli Rasmus Hojlund. I on też dziś zachwyca. Ale po kolei.

Nietypowa kariera Hojlunda

Hojlund ma dopiero 22 lata, ale już kilka razy zmienił kluby. Latem 2021 roku dołączył do pierwszej drużyny Kopenhagi, by już kilka miesięcy później zostać sprzedanym do Sturmu Graz za niespełna dwa miliony euro. W austriackim klubie zdobył 12 bramek w 21 meczach. Tyle wystarczyło, by już po zaledwie kolejnych kilku miesiącach Atalanta zapłaciła za niego 22 miliony euro.

W Bergamo Duńczyk spędził tylko jeden sezon, strzelając 10 goli w Serie A. Włosi dostrzegli w nim talent, ale byli w szoku, gdy Manchester United latem 2023 roku zaproponował za niego niemal 80 milionów euro. To była propozycja nie do odrzucenia. Czerwone Diabły płaciły za potencjał, a nie za umiejętności, które Hojlund zdążył już pokazać. Można było wręcz odnieść wrażenie, że United chciało mieć po prostu własnego Erlinga Haalanda, tyle że z Danii, a nie Norwegii.

Hojlund, blondyn mierzący 191 cm, to środkowy napastnik, który imponuje przygotowaniem fizycznym i niezłą skutecznością. Jasne, to nie jest poziom Haalanda, ale dziś Duńczyk i tak stał się jednym z cekawszych napastników młodego pokolenia. Hojlund w ciągu dwóch lat w Anglii zanotował 95 spotkań w Manchesterze United, strzelając 26 goli. Nie były to złe liczby, biorąc pod uwagę, że grał w rozbitej drużynie, która w Premier League zajmowała dopiero ósme i 15. miejsce.

Transfer do Napoli

W zeszłym sezonie Napoli zdobyło mistrzostwo Włoch, a głównymi gwiazdami w ekipie Antonio Conte byli dwaj dawni gracze Manchesteru United, czyli McTominay oraz Romelu Lukaku. Jednak tuż przed startem obecnego sezonu Lukaku doznał poważnej kontuzji i do gry wróci dopiero pod koniec grudnia. Conte wiedział, że Lorenzo Lucca, ściągnięty latem z Udinese, nie udźwignie roli pierwszego napastnika, więc poprosił władze Napoli o transfer kolejnego napastnika.

Padło na Hojlunda, który 1 września został wypożyczony z United za sześć milionów euro. Jeśli Napoli awansuje do Ligi Mistrzów w kolejnym sezonie, to Duńczyk zostanie obowiązkowo wykupiony za około 44 miliony euro. I wszystko wskazuje, że tak się stanie, bo Napoli walczy o mistrzostwo Włoch, a Hojlund zachwyca.

Serie A
Serie A

Całą tabelę Serie A zobaczysz na „SuperScore

Hojlund ma już na koncie cztery gole w Serie A i dwie asysty. A do tego dwie bramki w Lidze Mistrzów. Ale co najważniejsze: błyszczy w ważnych meczach i świetnie wygląda jego współpraca ze skrzydłowymi, szczególnie z Davidem Neresem. Z Atalantą (3:1) i Romą (1:0) notował kluczowe asysty, a w niedzielnym hicie z Juventusem strzelił dwa gole (2:1).

Warto dodać, że Hojlund strzelił sześć goli, choć wypracował współczynnik xG na poziomie 4.74, czyli strzelił więcej niż powinien według algorytmów.

Manchester United pozbył się przyszłego zdobywcy Złotej Piłki i zastąpił go koszykarzem wartym 80 milionów funtów – ironizował Jamie Carragher, ekspert piłkarski, który odniósł się do Benjamin Sesko, który ma na koncie raptem dwa gole w Premier League. A skąd taka forma Hojlunda?

Strzeliłem dwa gole, ale to zasługa moich kolegów, trenera oraz sztabu. Czasami jako napastnik nie zdobywasz bramek, więc staram się pomagać drużynie na różne sposoby. Wiem, jak ważne dla trenera Conte jest to, bym się utrzymywał przy piłce, dużo biegał do pressingów i był po prostu elementem zwartej drużyny – zdradził Hojlund przed kamerami DAZN. Po czym obiecał, że w przyszłym sezonie będzie już udzielał wywiadów po włosku. I tak zachwycił neapolitańskich kibiców, że ci się zastanawiają, czy Lukaku po wyleczeniu kontuzji, nie będzie musiał na nowo wywalczyć miejsca w jedenastce.

***

Pozostałe teksty o Serie A


Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Lukas Podolski ma nową rolę w Górniku Zabrze! Nowy rozdział w historii klubu
Real Madryt osłabiony! Kolejna kontuzja w szeregach Królewskich
Odrzut z Manchesteru United zachwyca. Stał się gwiazdą Serie A
Pachnie aferą na mundialu! Wsparcie dla środowiska LGBT w meczu… Iran – Egipt!
Mateusz Bogusz może wrócić do Europy! Jest na radarze klubu z ligi TOP5!
Real Madryt szuka trenera! Oto dwóch faworytów do przejęcia zespołu
Reprezentant Polski na celowniku Widzewa Łódź! Były rozmowy!
Lewandowski łączony z legendarnym klubem. „Chcą poznać intencje polskiego mistrza”
Widzew szykuje kolejne potężne okienko! Tyle transferów chce przeprowadzić
Górnik Zabrze w dołku. To przesądziło o słabej formie!