Barcelona będzie musiała radzić sobie bez Raphinhi
Barcelona miała ostatnio mnóstwo problemów. Tuż przed przerwą reprezentacyjną zespół przegrał zarówno z Paris Saint-Germain, jak i Sevillą. Co więcej, Hansi Flick nie mógł skorzystać z kilku kluczowych graczy. Wśród nich był Raphinha, który nabawił się kontuzji mięśnia dwugłowego uda w meczu z Realem Oviedo w 6. kolejce LaLiga.
Tuż przed hitowym starciem z Realem Madryt hiszpańskie media przekazały dobre wiadomości ws. Brazylijczyka. W środę skrzydłowy brał udział w części zajęć. Tym samym wrócił do treningów po miesięcznej przerwie. Wszystko wskazywało na to, że dla Raphinhi znajdzie się miejsce w kadrze na mecz z odwiecznym rywalem.

Okazuje się jednak, że gwiazda Blaugrany będzie musiała obejść się smakiem. Mario Cortegana z “The Athletic” ujawnił, że podczas czwartkowej sesji treningowej odnowił się uraz 28-latka. Co więcej, zdaniem dziennikarza Raphinha będzie pauzował przez ok. miesiąc. Oznaczałoby to, że oprócz meczu z Realem skrzydłowy opuści też trzy spotkania ligowe (Elche, Celta Vigo i Athletic Bilbao) oraz dwa mecze Ligi Mistrzów (Club Brugge, Chelsea).
Jedno jest pewne – absencja Raphinhi to olbrzymia strata dla Hansiego Flicka. W minionym sezonie reprezentant Brazylii strzelił 34 gole i zaliczył 26 asyst w 57 meczach.
Mecz Real Madryt – FC Barcelona rozpocznie się 26 października (niedziela) o godzinie 16:15.










