HomePiłka nożnaObniżka wynagrodzeń w Bayernie. Nowa strategia dyrektora sportowego

Obniżka wynagrodzeń w Bayernie. Nowa strategia dyrektora sportowego

Źródło: dieroten.pl/sportbild.bild.de

Aktualizacja:

Według informacji, jaką przekazał niemiecki dziennik Sport Bild, w Bayernie Monachium po zakończeniu obecnego sezonu ma dojść do rewolucji płacowej.

Bayern Monachium

Peter Schatz / Alamy

Nadchodzą cięcia płac

Powołując się na powyższe źródło, dyrektor sportowy „Die Roten”, Max Eberl, postawił sobie za cel, aby przeanalizować kontrakty piłkarzy monachijskiego giganta pod względem oferowanych wynagrodzeń i odpowiednio zmodyfikować płace – w tym wypadku oznacza to ich obniżenie. Ma mieć to związek z tym, iż zbyt wielu zawodników, nie tylko tych kluczowych, zarabia około 20 milionów euro za sezon. Tak wielkie kwoty nie bronią się wobec nienajlepszych wyników sportowych zespołu.

Co więcej, aby zrealizować zadanie zredukowania płac, właściciele klubu mają być gotowi do wysłuchania ofert transferowych za niektórych graczy, między innymi za Kinglseya Comana czy Serge’a Gnabry’ego. Ponadto istotną rolę odgrywa tutaj również kwestia Alphonso Davisa. Kanadyjczyk domaga się zarobków rzędu 20 milionów euro za sezon, na co nie chcą się zgodzić jego pracodawcy, oferując mu sumę w granicach 13 milionów euro. Jeśli stronom nie uda się osiągnąć porozumienia w kwestii nowej umowy, wysoce prawdopodobne, iż Davis latem opuści stolicę Bawarii.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Kto w sztabie Tomczyka w Rakowie? Jest zaskakujący kandydat
Chwile grozy na PNA 2025. Po cieszynce prawie skręcił kark [WIDEO]
Dani Alves… wraca do gry w piłkę nożną. Będzie pełnił dwie role
Piotr Zieliński straci konkurenta? Juventus chce ściągnąć pomocnika Interu!
„Here we go!”. Fabrizio Romano potwierdza, Real traci zawodnika
Niesamowite pochwały dla Kiwiora. „Nie ma drugiego takiego obrońcy”
Fantastyczna akcja kibiców i fundacji Widzewa Łódź. Aż 2700 paczek i prezentów
Polonia Warszawa blisko transferu. Posiłki z Ekstraklasy
Radomiak Radom jednak go nie chce. Fałszywy alarm
Górnik Zabrze napotkał problem. Ligowy rywal zgłosił się po tego samego piłkarza