HomePiłka nożnaNsame nie rzucił słów na wiatr. Chce drugiej szansy w Legii i już zaczął działać

Nsame nie rzucił słów na wiatr. Chce drugiej szansy w Legii i już zaczął działać

Źródło: Piotr Koźmiński

Aktualizacja:

Jean-Pierre Nsame w poniedziałek, podobnie jak pozostała większość piłkarzy Legii, rozpocznie przygotowania do nowego sezonu pod okiem Edwarda Iordanescu. Choć tak naprawdę 32-latek jest podczas obozu przygotowawczego już od jakiegoś czasu.

Nsame

FOT. MARCIN SZYMCZYK/400mm.pl

Nsame ciężko pracuje

Kameruński snajper dołączył do Legii Warszawa latem zeszłego roku. Początkowo w formule wypożyczenia, choć został w niej zapisany obowiązek wykupu zawodnika po spełnieniu określonych warunków. Mimo że, delikatnie mówiąc, nie był on ulubieńcem Goncalo Feio, stołeczny klub i tak musiał wykupić go z Como. W styczniu został wypożyczony do szwajcarskiego FC St. Gallen, ale i Jean-Pierre Nsame tam nie zrobił furory.

Jaki był powód, że Goncalo Feio go nie wystawiał? Tutaj nawet nie trzeba się domyślać, bo Portugalczyk mówił o tym zupełnie otwarcie. Chodziło o pracowitość bez piłki. — Nie mogę mieć piłkarzy, którzy biegają osiem kilometrów w 90 minut. To jest sprawiedliwość. Musisz biegać, jeśli chcesz grać – rzucił były szkoleniowiec Legii we wrześniu. Z tego też względu Nsame został przesunięty przez niego do drużyny rezerw.

32-latek nie poddaje się jednak i chce otrzymać drugą szansę w Legii Warszawa. W tym celu zorganizował sobie mini okres przygotowawczy w Hiszpanii. Zabrał tam swój prywatny sztab, w skład którego wchodzi dwóch trenerów do przygotowania fizycznego, trener mentalny, kinezjoterapeuta i kucharz, informuje Piotr Koźmiński z Goal.pl. — W trakcie pobytu Nsame ma po kilka różnych zajęć dziennie, w sumie ma to być kilkadziesiąt różnych mikro jednostek treningowych – podkreśla dziennikarz.

Nsame o planach na odwrócenie swojej sytuacji w Legii Warszawa mówił w maju. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet wyznał, że postrzega swoją historię w stolicy Polski jako niedokończoną. Bardzo dobrze dogaduję się z ludźmi odpowiedzialnymi za klub. Także z nowym dyrektorem sportowym. Ciągle o mnie pytają. Byłem tam zbyt krótko, by odcisnąć swoje piętno. Chcę to zmienić. Chcę udowodnić klubowi, kibicom i sobie, że wciąż mam to, czego potrzeba. Moja historia z Legią to coś niedokończonego. A ja nie lubię niedokończonych spraw.

Dotychczas Kameruńczyk zagrał w dziesięciu meczach w ekipie „Wojskowych”, w których strzelił dwa gole. Portal „Transfermarkt” wycenia go na 700 tysięcy euro.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Media: Ten klub chce Afimico Pululu! Oferta życia
Niegdyś grał w Śląsku Wrocław i Wiśle Kraków. Teraz został dyrektorem sportowym
Niespodziewana opcja do wzmocnienia obrony Barcelony. Kibice nie są zachwyceni
Uznany piłkarz opuści po sezonie Real Madryt. Decyzja podjęta
Jovićević chciał jego transferu. Widzew przegrał jednak rywalizację
Jednak nie MLS? Lewandowski otrzymał znacznie lepszą ofertę. Agenci już działają
„Czas stracony, pora na zmiany”. Młodzieżowy reprezentant Polski może odejść z Legii
To już pewne. Gwiazdor Serie A zostanie piłkarzem Realu Madryt
Cel transferowy Barcelony na 2026 rok. 22-latek na pozycję Lewandowskiego
Wkrótce wygasa jego kontrakt z Legią. Plany na przyszłość ma jasne