Karol Świderski wciąż zmaga się z urazem
Karol Świderski może mówić o pechu. Tuż przed rozpoczęciem listopadowej przerwy reprezentacyjnej zmarnował rzut karny w meczu z Malmoe w fazie ligowej Ligi Europy. Co więcej, w przerwie napastnik musiał zejść z boiska. Okazało się, że na początku spotkania „Świder” nabawił się urazu. Gracz Panathinaikosu nie mógł zagrać z PAOK-iem Saloniki.
Choć udało mu się przyjechać na zgrupowanie, musiał zejść z boiska przed zakończeniem środowego treningu. Według informacji „Przeglądu Sportowego Onet” 28-latek pracował wraz z fizjoterapeutą. Jan Urban musi liczyć na to, że Świderski zdąży na mecz z reprezentacją Holandii. Zdaniem portalu jest to możliwe, choć nic nie jest jeszcze przesądzone.

Trzeba przyznać, że selekcjoner ma powody do obaw. Na listopadowym zgrupowaniu brakuje Jana Bednarka, Łukasza Skorupskiego i Krzysztofa Piątka. W trybie awaryjnym powołany został zaś Bartosz Bereszyński i Mateusz Kochalski. Jeśli Świderskiemu nie uda się zagrać z Holandią, Urban będzie mógł skorzystać jedynie z Roberta Lewandowskiego i Adama Buksy. Wszystko przez to, że nikt nie zastąpił napastnika katarskiego Al-Duhail.
Mecz Polska – Holandia rozpocznie się 14 listopada (piątek) o godzinie 20:45. Jeśli ekipa Ronalda Koemana pokona „Biało-Czerwonych” na PGE Narodowym, wywalczy sobie bezpośredni awans na Mistrzostwa Świata 2026.










