Dorgu zszokował
Lecce wyszło w meczu z Monzą na prowadzenie już w 3. minucie spotkania. Do siatki trafił wówczas Tete Morente. Chwilę później zawodnicy Marco Giampolo zmarnowali świetną okazję do podwyższenia prowadzenia – Nikola Krstović spudłował bowiem z rzutu karnego. Najbardziej kuriozalna sytuacja miała jednak miejsce w 37. minucie.
Patrick Dorgu, lewy obrońca Lecce, miał w planach podanie głową futbolówki własnemu bramkarzowi. Ostatecznie wyszedł mu jednak lob i piłka doturlała się do bramki. Ku szczęściu 20-letniego zawodnika jeszcze przed przerwą Lecce ponownie objęło prowadzenie za sprawą bramki Nikoli Krstovicia. Ostatecznie mecz skończył się właśnie rezultatem 2:1 na korzyść Lecce.