HomePiłka nożnaNiesamowity rekord Harry’ego Kane’a. Jest pierwszym w historii

Niesamowity rekord Harry’ego Kane’a. Jest pierwszym w historii

Źródło: Squawka

Aktualizacja:

Harry Kane został pierwszym zawodnikiem w historii Bundesligi, który w swoim debiutanckim sezonie strzelił bramkę bądź zanotował asystę przeciwko każdej ligi.

Harry Kane

SPP Sport Press Photo. / Alamy

O ile ten sezon – szczególnie ligowy – jest rozczarowaniem dla Bayernu Monachium, o tyle żadnych pretensji z całą pewnością nie można mieć do ich nowego snajpera, Harry’ego Kane’a. 30-letni napastnik strzelił w tej kampanii Bundesligi aż 33 goli notując przy tym również 10 asyst. Squawka zwraca uwagę na jego rekord – jest pierwszym piłkarzem w historii, który w swoim debiutanckim sezonie w Bundeslidze zanotował udział przy golu przeciwko każdemu zespołowi.

Harry Kane dołączył do Bayernu w sierpniu 2023 roku za 95 milionów euro. Bawarczycy przegrali już ligę uznając wyższość Bayeru Leverkusen, ale wciąż rywalizują w Lidze Mistrzów. W półfinale flagowych rozgrywek UEFA zmierzą się z Realem Madryt – pierwsze, już wtorkowe, starcie będzie miało miejsce na Allianz Arenie, a rewanż na Santiago Bernabeu. W ewentualnym finale będzie czekał zwycięzca dwumeczu PSG z Borussią Dortmund.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Cel transferowy Barcelony na 2026 rok. 22-latek na pozycję Lewandowskiego
Wkrótce wygasa jego kontrakt z Legią. Plany na przyszłość ma jasne
„Dryfujemy niebezpiecznie w kierunku kultury Legii”. Akcjonariusz Widzewa mówi wprost
Lewandowski wprost o swoim zmarłym ojcu. To chciałby mu powiedzieć!
Legia jest zainteresowana tym bramkarzem. Stoczy o niego bój z ligowym rywalem
Spora okazja rynkowa, Barcelona pilnie go potrzebuje. Zgłosił się jednak także inny gigant
Jop stawia w Wiśle na szczerość i uczciwość. „Nie wierzę w bajerowanie”
Motor Lublin czeka pracowite okienko. Ta pozycja może wymagać pełnej rewolucji
Oto wielkie marzenie Jerzego Brzęczka. Chciałby nawiązać do przeszłości!
Tak będzie wyglądał początek pracy Marka Papszuna w Legii. Wszystko jasne