Wisła ponownie gromi
Wisła Kraków z przytupem rozpoczęła nowy sezon Betclic 1. Ligi. Przed tygodniem “Biała Gwiazda” rozbiła na wyjeździe Stal Mielec aż 4:0, natomiast w sobotę zespół prowadzony przez Mariusza Jopa przed własną publicznością nie dał szans ŁKS-owi Łódź, ogrywając go 5:0.
Przy czterobramkowym prowadzeniu, tuż po wznowieniu drugiej połowy doszło do pechowego zdarzenia. Bartosz Jaroch wykonał pechowy ruch nogą tuż po rywalizacji o piłkę z przeciwnikiem, po czym upadł na murawę. Od razu było jasne, że prawy obrońca Wisły doznał poważnego urazu.
Poważna kontuzja Jarocha
Choć klub ze stolicy Małopolski nie wydał jeszcze oficjalnego komunikatu w sprawie stanu zdrowia 30-latka, sporo wskazuje na to, że czeka go długa przerwa. Portal “Weszło” przekazał, że “bardzo prawdopodobne jest zerwanie więzadeł”.
To nie pierwszy raz, gdy Mariusz Jop musi zmagać się z bardzo poważną kontuzją swojego zawodnika. Przed kilkoma miesiącami, w półfinale baraży o awans do PKO BP Ekstraklasy Rafał Mikulec złamał obie kości podudzia i czeka go jeszcze długa przerwa.
Bartosz Jaroch jest podstawowym zawodnikiem “Białej Gwiazdy”. W pierwszym spotkaniu sezonu, ze Stalą Mielec strzelił jedną z bramek i zanotował asystę. W poprzednich rozgrywkach był jednym z najczęściej eksploatowanych zawodników, występując w 44 meczach.