HomePiłka nożnaNieoczekiwany bohater Legii. “Żyleta” oddała mu szacunek [OCENY]

Nieoczekiwany bohater Legii. “Żyleta” oddała mu szacunek [OCENY]

Źródło: własne

Aktualizacja:

Legia Warszawa nie zachwyciła, ale zremisowała z Brondby 1:1 (4:3 w dwumeczu) i zagra w ostatniej rundzie kwalifikacji do Ligi Konferencji. Bohaterem gospodarzy niespodziewanie okazał się Kacper Tobiasz. Zobacz, jak oceniliśmy pozostałych piłkarzy Legii w skali 1-10.

Tobiasz
FOT: Piotr Matusewicz / PressFocus

Kacper Tobiasz – 7/10

Już w 6. minucie wykazał się świetną paradą przy groźnym strzale z dystansu Sebulonsena. Chwilę później przytomnie wyszedł z bramki, uprzedzając napastnika. A jeszcze przed upływem 30. minuty zanotował kolejne dwie dobre interwencje. Tobiasz skapitulował dopiero w 38. minucie, gdy z rzutu karnego pokonał go doświadczony Daniel Wass. Po przerwie nie miał wiele roboty, jednak w końcówce meczu efektownie obronił strzał Narteya. W trakcie meczu “Żyleta” często skandowała jego nazwisko. Nic dziwnego. Był najlepszym legionistą na boisku. To ważny dzień dla Tobiasza, bo w tym sezonie 21-latek niespecjalnie zachwyca.

Radovan Pankov – 6/10

To nie był dobry występ Pankova. A jednak w doliczonym czasie pierwszej połowy to właśnie 29-letni Serb popisał się ekwilibrystycznym strzałem głową, dzięki któremu Legia wyrównała, choć nie za bardzo na to zasługiwała z przebiegu spotkania. Trafienie Pankova zapewniło awans do kolejnej rundy kwalifikacji, więc ocena skacze z “5” na “6”.

Rafał Augustyniak – 5/10

Początkowo nieco irytował niedokładnymi podaniami i tym, jak uciekali mu rywale. W drugiej połowie, a zwłaszcza w końcówce, popisał się jednak kilkoma dobrymi odbiorami. Kilka razy przerwał też akcję rywali przytomnymi wybiciami piłki. Solidny występ.

Sergio Barcia – 3/10

23-letni Hiszpan wybierał jedynie bezpieczne rozwiązania, wręcz bał się zaryzykować. Ale to właśnie Sergio Barcia zagrał ręką i podarował karnego rywalom, którego wykorzystał Daniel Wass. Miał też szczęście, że później sędzia kolejny raz nie odgwizdał karnego z jego powodu. Słaby występ stopera Legii.

Paweł Wszołek – 4/10

Pierwszy raz pokazał się w 15. minucie, kiedy niecelnie dośrodkowywał. Chwilę później źle przyjął piłkę, pozbawiając Legię dobrej kontry. Do przerwy nie zanotował żadnego udanego rajdu czy dobrej wrzutki. W dodatku był zagubiony w obronie. Po przerwie też niewiele pokazał. Skończył mecz z celnością podań na poziomie 64 procent.

Claude Goncalves – 3/10

Mocno rzuca się w oczy, że Goncalvesowi brakuje szybkości oraz dynamiki. Yuito Suzuki mijał go bez najmniejszych kłopotów, a Broncby całkowicie zdominowało Legię w środku pola. Mijają kolejne mecze i wciąż trudno dostrzec zalety Portugalczyka.

Bartosz Kapustka – 5/10

W pierwszej połowie niezwykle irytował, był niechlujny. Ale po przerwie pokazał się z dobrej strony, rósł z minuty na minutę. Zanotował kilka dobrych otwierających podań. Od kandydata na lidera Legii wymagamy jednak więcej.

Luquinhas – 6/10

Czołowy piłkarz Legii w tym sezonie nie mógł się rozkręcić w czwartkowym meczu. W pierwszej połowie w poszczególnych zagraniach było widać jego jakość. Problem w tym, że zanotował zaledwie sześć podań. Po przerwie Luquinhas był jedynym legionistą, który potrafił z piłką sprintem przebiec kilkanaście metrów. W 68. minucie efektownie wyprzedził rywala i upadł teatralnie w polu karnym, ale sędzia nie dał się nabrać. Może to nie był jego dobry mecz, ale i tak się pozytywnie wyróżnił na tle kolegów.

Ruben Vinagre – 4/10

Z 19 podań zalewie 10 dotarło do celu. Jego zagrania, a szczególnie dośrodkowania, były niedokładne. 25-letni Portugalczyk zanotował jednak kilka wygranych pojedynków na skrzydle.

Tomas Pekhart – 3/4

Czeski snajper był kompetnie odcięty od podań, a to typ napastnika, który niewiele potrafi wykreować samemu. Słaby mecz Pekharta, który w ciągu godziny nie oddał żadnego strzału, więc w 60. minucie zastąpił go Kramer.

Marc Gual – 3/10

W pierwszej połowie był kompletnie niewidoczny. Nie zanotował żadnego strzału, ani nawet podania! Po zmianie stron częściej bywał przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. W 71. minucie zmarnował doskonałą okazję, bo zamiast pobiec z piłką w kierunku bramkarza, to spowolnił akcję i w dodatku fatalnie zepsuł dośrodkowanie. Bardzo słaby występ Guala.

Blaz Kramer – 5/10

Starał się ożywić grę Legii. Nie bał się wchodzić w kolejne pojedynki czy też dryblować. Dał pozytywny impuls, choć zabrakło konkretów.


Ryoya Morishita, Migouel Alfarela i Steve Kapuadi grali zbyt krótko, by ich ocenić.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

McGregor skomentował wyrok sądu! Podejmie jasne kroki
Conor McGregor usłyszał wyrok! Szybko opuścił sąd [WIDEO]
Bombardier wraca do Polski! Zawalczy na gołe pięści
Bartosiński przemówił po porażce z Chalidowem (WIDEO)
Juras docenił Quebonafide i… nawiązał do rapera z USA
Soldić ponownie zawalczy na KSW? Lewandowski podał warunek
Zawodnik UFC dostał propozycję od KSW, ale wybrał… FAME MMA. Teraz się tłumaczy
Denis Labryga wraca do klatki MMA. Przed nim prawdziwe sportowe wyzwanie
Rysiewski o reakcji Bartosińskiego po przegranej z Chalidowem. Musiał mu to wyjaśnić
To może być następny rywal Mameda Chalidowa! Hit marketingowy i sportowy