Szalony przebieg meczu pomiędzy Niemcami i Danią
Sobotnie starcie w Dortmundzie miało mnóstwo zwrotów akcji. Duńczycy potrafili przez kilka fragmentów mieć przewagę i postawili gospodarzom imprezy trudne warunki. Choć przegrali 0:2, gdyby tylko mieli więcej szczęścia, wynik mógłby brzmieć zupełnie inaczej.
Największym pechowcem meczu stał się Joachim Andersen. Na początku drugiej połowy trafił do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową, ale arbiter po analizie VAR nie uznał gola. Kilkadziesiąt sekund później duński obrońca zagrał ręką we własnym polu karnym, a po chwili jedenastkę na gola zamienił Kai Havertz.
Shearer i Lineker krytykują przepisy
Decyzja Michaela Olivera o podyktowaniu rzutu karnego spotkała się ze sporą krytyką. Szczególnie mocno “odpalił się” Alan Shearer, który w wymowny sposób ocenił tę sytuację w mediach społecznościowych. – Przepisy dotyczące zagrań ręką są gó**em – napisał, Wtórował mu Gary Lineker, który przekazał dalej jego wpis z dopiskiem “Absolutnie”.
Trafienia Havertza z rzutu karnego mogło mieć istotny wpływ na to, jak dalej potoczyło się to spotkanie. Choć po straconym golu Duńczycy szukali okazji do wyrównania, ostatecznie Jamal Musiala podwyższył na 2:0 i wprowadził Niemców do ćwierćfinału.