Frederiksen opowiada o tym, jakim klubem jest Lech
Duńczyk został trenerem Lecha Poznań w maju. Na stanowisku szkoleniowca zastąpił Mariusza Rumaka. Na powitalnej konferencji prasowej Frederiksen podzielił się swoimi pierwszymi wrażeniami dotyczącymi Kolejorza.
– Myślę, że Lech to jeden z największych klubów w Polsce. Są tu duże oczekiwania, duże ambicje. Oczywiście wiem, że w zeszłym sezonie wyniki nie spełniały tych oczekiwań. Musimy się poprawić, ale jestem pewien, że to zrobimy. Jestem tu po to, by zdobywać trofea i grać w Europie. Widzę, że Lech to klub, który ma jasną strategię. Ten zespół jest bardzo ważny dla wielu ludzi, co mnie interesuje. Chciałbym też podkreślić, że mamy prawdopodobnie najlepszą akademię w kraju. Jeśli chodzi o promowanie młodzieży, ten klub może się pochwalić bogatą historią. To też jest istotne – twierdzi nowy trener Lecha Poznań.
Frederiksen krótko podsumował najważniejsze cele swojej pracy w Lechu Poznań. Scharakteryzował też styl gry, którym ma grąć Kolejorz.
– Mam trzy ważne zadania: osiąganie wyników, rozwijanie poszczególnych zawodników, i stworzenie drużyny, z której kibice będą dumni. Jeśli mamy to zrobić, będziemy musieli grać ofensywny, intensywny futbol. Właśnie to lubię robić, nazywam to “fast football” – tłumaczy Duńczyk.
Co Frederiksen wie o Lechu Poznań?
Zatrudnienie Frederiksena – który nie pracował jeszcze poza Danią – może być ryzykownym ruchem ze strony Lecha. Jak się okazuje, przed przyjęciem oferty z Poznania Duńczyk zbierał informację na temat zespołu.
– W zeszłym sezonie śledziłem sukcesy klubu w Lidze Konferencji. Oglądałem mecz z Fiorentiną. Pracowałem też z zawodnikami, którzy tu grali – na przykład z Christianem Gytkjaerem bądź Nicki Bille Nielsenem. Przez ostatnie cztery tygodnie zbierałem wiedzę na temat Lecha, zawodników i ligi – ujawnia Frederiksen.
Były trener Brondby ma świadomość tego, że przejmuje zespół, który znajduje się w trudnym momencie. 53-latek pozwolił sobie nawet na krótki komentarz dotyczący błędów popełnionych za kadencji Mariusza Rumaka. Frederiksen uważa, że jego nowych piłkarzy stać na dużo lepszą grę.
– Jestem tu nowy, i muszę wyciągnąć własne wnioski. Nie widzę tu wielkich problemów. Oczywiście, jestem świadom tego, że w zeszłym roku wyniki były słabe. Kiedy patrzę na statystyki biegowe z zeszłego sezonu, nie jestem zadowolony. Musimy więcej biegać, trenować na wyższej intensywności. Ale widzę też w składzie mnóstwo jakości, którą można wydobyć. Dobrze mi się współpracuje z zarządem, wszyscy idziemy w tym samym kierunku. Widzę drużynę, która gra poniżej swoich możliwości. Tu jest potencjał, ale musimy ciężko pracować – ocenia.