Tragiczny wypadek niedoszłego inwestora Wisły
W ubiegłym tygodniu Thomas Kokosinski pojawił się w Krakowie, gdzie miał dopiąć ostatnich formalności w sprawie zainwestowania w Wisłę Kraków. Z doniesień Interii wynika, że miał się stać mniejszościowym właścicielem pakietu udziałów i “włożyć” w klub 5-6 milionów dolarów.
Przed niecałym tygodniem, 4 czerwca w jednej z krakowskich restauracji doszło do tragicznego zdarzenia. Amerykański biznesmen polskiego pochodzenia trafił na oddział intensywnej terapii, a lekarze oceniali jego stan jako krytyczny. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że miało dojść u niego najpierw do niedotlenienia, a potem śmierci mózgu.
Thomas Kokosinski nie żyje
We wtorek pojawiła się informacja o śmierci Kokosinskiego, którą jako pierwsza przekazała Interia. Amerykański biznesmen miał 42 lata i został odłączony od respiratora na skutek nieodwracalnych braków funkcji mózgu.
Od 2010 roku Kokosinski pełnił funkcję CEO w firmie Mealogic Industries, specjalizującej się w obróbce metali i produkcji komponentów dla branży przemysłowej, lotniczej, motoryzacyjnej czy energetycznej. Jej przychody oscylują w granicach dziewięciu milionów dolarów rocznie.
Na skutek tragicznego zdarzenia, większościowy pakiet akcji klubu w dalszym ciągu będzie należał do Jarosława Królewskiego, który posiada ich 53,69 proc. Kolejne 15,3 proc. należy do Jakuba Błaszczykowskiego, a pozostała część jest rozproszona.