Mendy zmaga się z problemami fizycznymi
Pogoń Szczecin zadziwiła, gdy we wtorek oficjalnie ogłosiła zakontraktowanie Benjamina Mendy’ego, byłego zawodnika Manchesteru City i reprezentanta Francji. Eksperci Kanału Sportowego dyskutowali podczas Mocy Futbolu na temat 31-latka.
— Gdyby nie sytuacja jego pozaboiskowa cztery lata temu, nie mielibyśmy dzisiaj Mendy’ego w Polsce. Potem próbował odbudowywać się, ale z marnym skutkiem i dlatego wylądował w Ekstraklasie. Nie wiem jaki jest przekaz właściciela Pogoni po tym transferze. “Bierzemy tych, których kariera już upadła, po to, by zarobili bańkę i pojechali dalej”? – mówił Artur Wichniarek.
— Piłkarsko być może się obroni, ale po tym co przeżył, jego mental i głowa jest wielką zagadką. Jeżeli wszedłby na 50% możliwości z tego, co pokazywał w Manchesterze City, to byłby atrakcją w naszej lidze – kontynuował “Wichniar”. Następnie głos zabrał Mateusz Borek, który przedstawił alarmujące rokowania.
— Tamtego Benjamina Mendy’ego już nie ma. I nie będzie. Zagrał przez ostatnie cztery lata, jeśli zbierzemy minuty, dwanaście spotkań. Kilka we Francji, kilka w Szwajcarii, nikt specjalnie po nim nie płakał oddając go za darmo. Na tę chwilę na pewno skutecznie poznaje miasto, bo słyszałem, że zamówił już kilka dań w Rockerze. Rokowania dotyczące tego zawodnika są następujące, że będzie potrzebował 5-6 tygodni, by być w ogóle w normalnym treningu. Póki co to jest siłownia i fizjoterapeuci, więc nie wiem, czy zobaczymy go na murawie do końca rundy – mówił dziennikarz.