Szalone “Derby Anglii”
W ćwierćfinale Pucharu Anglii doszło do starcia, które elektryzuję zwolenników brytyjskiego futbolu. Manchester United zmierzył się z odwiecznym rywalem – Liverpoolem. Najbardziej utytułowane kluby z Premier League zafundowały widowisko okraszone siedmioma golami. Pełen zwrotów akcji spektakl ostatecznie zakończył się zwycięstwem drużyny prowadzonej przez Erika ten Haga, a decydującego gola pod koniec dogrywki zdobył Amad Diallo. Iworyjczyk sprawił, że “Teatr Marzeń” praktycznie uniósł się w powietrze. Uwagę realizatora przykuła radość jednego z młodych kibiców zasiadających na Old Trafford – Alfiego.
Dziesięciolatek stał się pewnego rodzaju gwiazdą internetu i w wywiadzie udzielonym BBC opisał emocje, które towarzyszyły mu po decydującym trafieniu. – Byłem taki szczęśliwy, a kiedy padł ostatni gol, nie mogłem powstrzymać łez. Atmosfera była niesamowita. To był najlepszy moment w moim życiu – pokonanie rywali w ostatniej minucie jest po prostu niewiarygodne.