HomePiłka nożnaNIE dla Klose jako selekcjonera Polaków. Nie trzeba zaogniać atmosfery

NIE dla Klose jako selekcjonera Polaków. Nie trzeba zaogniać atmosfery

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Kandydatura Miroslava Klose na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski nie powinna być brana pod uwagę z kilku klarownych powodów. Jego dotychczasowa kariera trenerska to jedna strona medalu. Druga dotyczy jego “polskości”, którą polscy kibice wypominaliby od samego początku.

Miroslav Klose

IMAGO/NEWSPIX.PL

Klose genialnym piłkarzem, ale trenerem – średnim

Nieco starsi kibice i czytelnicy Kanału Sportowego zapewne pamiętają czasy świetności Miroslava Klose. Urodzony w Opolu były napastnik niemieckiej reprezentacji na poziomie klubowym brylował w Bayernie Monachium, 1. FC Kaiserslautern, Werderze Brema czy Lazio Rzym na koniec kariery, ale do historii przeszedł głównie za sprawą wyczynów w kadrze.

W niemieckiej koszulce Klose rozegrał 137 meczów (więcej ma tylko Lothar Matthaeus – 150). Do tego nikt nie strzelił więcej goli od niego (71; drugi Gerd Mueller – 68). Ale prawdopodobnie jego największym wyczynem jest 16 bramek na mistrzostwach świata; pod tym względem również nie ma sobie równych (drugi Ronaldo ma 15).

O ile piłkarzem był znakomitym, tak na polu trenerskim 47-latek póki co radzi sobie dość przeciętnie. Jako samodzielny menedżer pracował w Bayernie U17 (po czym awansował na asystenta Hansiego Flicka), następnie w SCR Altach (został zwolniony po 24 meczach), a obecnie prowadzi 1.FC Nürnberg. W ostatnim sezonie nie zdołał powalczyć ze swoją drużyną o awans do Bundesligi, zajmując 10. miejsce w tabeli jej zaplecza.

Niespodziewana kandydatura Klose na selekcjonera reprezentacji Polski (o czym informował “Fakt”) wzbudza zastanowienie, czy aby na pewno byłby to najlepszy możliwy kandydat do zastąpienia Michała Probierza. Zawodnikiem był znakomitym, trenerem póki co raczej średnim – co więc mogłoby przemawiać za jego ofertą? Odkładając na bok kwestie czysto piłkarskie, potencjalne zatrudnienie 47-latka z całą pewnością wywołałoby mnóstwo dyskusji na temat jego “polskości” i przywiązania do naszego kraju. Kraju, w którym przecież się urodził.

WorldFootball.net

Borek zwraca uwagę na “polskość” Miroslava Klose

Na ten temat wypowiedział się Mateusz Borek, który w poniedziałkowej “Mocy Futbolu” w niezbyt przychylnych słowach ocenił “polskość” Miroslava Klose.

Tak jak byłem fanem Klose dwadzieścia parę lat temu, gdy grał w Kaiserslautern, tak potem złapałem dystans. Na mundialu w Korei i Japonii nie chciał już z nami rozmawiać po polsku, chciał rozmawiać tylko o kadrze Niemiec. Spotkaliśmy się potem też w Soczi i błyskawicznie się zmył, nie chciał rozmawiać w języku polskim.

Nie mam takiego wrażenia, że tak jak Podolski, podkreśla swoją polskość. Miałem wrażenie, że bardziej ucieka od nas niż się do nas zbliża. On zna język polski. I co: nagle przyjedzie, będzie chciał prowadzić naszą reprezentację i będzie normalnie rozmawiał po polsku? Ja do niego nic nie mam. Może to jest dobry trener i będziemy go oceniać bez uprzedzenia. W każdym razie nie wydaje mi się, by Klose był faworytem do objęcia tej funkcji – mówił.

Patrząc wstecz, niemal wszystkie publiczne działania i deklaracje samego Klose konsekwentnie wskazywały na jego silniejszą, niezaprzeczalną lojalność wobec Niemiec. To zjawisko ugruntowało wśród znaczącej części polskiego społeczeństwa głębokie przekonanie o braku u niego głębokiego przywiązania narodowego, jakiego oczekuje się od trenera reprezentacji. Bo chyba nikt nie chciałby kolejnego Portugalczyka, prawda?

Engel chciał Klose w reprezentacji

Klose przed laty w jednym z wywiadów powiedział, że “to nie jego wina, że urodził się w Polsce, jest Niemcem”. Nie jest to jedynie odosobniona wypowiedź, lecz narracyjny punkt zaczepienia, który ukształtował sposób, w jaki wielu Polaków postrzega jego tożsamość.

Swego czasu Jerzy Engel jako selekcjoner polskiej kadry chciał go namówić do reprezentowania biało-czerwonych, ale zdecydowanie odrzucił taką propozycję. – Mam niemiecki paszport i jeśli sprawy potoczą się w ten sposób, mam szansę zagrać dla Rudiego Völlera – mówił. Ojciec Klosego, Józef Klose, również miał stwierdzić, że “wszystko, co ten chłopak osiągnął w piłce nożnej, zawdzięcza niemieckim zespołom i mnie”.

LUKASZ GROCHALA – AGENCJA PRZEGLAD SPORTOWY / NIEMCY

Gwizdy i publiczne zwrócenie uwagi Polakom

Mimo zapewnień o rozmowach po polsku w domu z rodziną, Klose publicznie preferował udzielanie wywiadów w języku niemieckim, francuskim, angielskim, a nawet włoskim. Chociaż jest poliglotą, wybór ten był interpretowany jako niechęć do angażowania się z polskimi mediami i opinią publiczną w ich ojczystym języku – zauważyła Paulina Czarnota-Bojarska w swoim cotygodniowym felietonie, publikowanym na TVN24.pl.

Nawet gdy stwierdził, że jego polski jest “nie najgorszy”, percepcja publiczna często koncentrowała się na jego preferencji dla innych języków. Niekiedy przeradzało się to nawet w krytykę. Tak było we wrześniu 2011 roku, przy okazji towarzyskiego spotkania Polski z Niemcami w Gdańsku. Klose był wygwizdywany przez polskich kibiców, którzy wyrazili w ten sposób swoje zdanie na temat tego, jak ówczesny gwiazdor niemieckiej kadry potoczył swoją karierę.

Sam Klose przyznał, że gwizdy “bolały” i dodał, że “nikt z Polski nie pogratulował mu tytułu mistrza świata”. Klose był więc świadomy negatywnego postrzegania i odczuwał jego skutki, jednak sentyment publiczny utrzymywał się. Incydent w Gdańsku przeinaczył się w długotrwałą narrację, że jest on “zimnym Niemcem”, który nie ma chęci wiązania się z Polską na jakimkolwiek polu.

Honorowy obywatel Opola

Symptomatyczne było zdarzenie z lutego 2018 roku, kiedy to Miroslav Klose odebrał w opolskim ratuszu tytuł honorowego obywatela miasta. Przyjechał wówczas do Polski z inicjatywy Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców. Pochwalił się wówczas swoją znajomością języka polskiego (choć nie był on idealny). W ten sposób przynajmniej częściowo odrzucił zarzuty, że nie potrafi się komunikować w naszym języku.

Ostatnio byłem w okolicy Opola cztery lata temu. Pamiętam z dzieciństwa, że na Chabrach w Opolu były bloki i tam strzelałem swoje pierwsze gole. Wiem, pamiętam, że tu się urodziłem. Jest dla mnie ważne, żeby też moje dzieci o tym pamiętały i odwiedzały to miasto – deklarował.

Czy to wydarzenie wpłynęło na postrzeganie Klose? Czy w ten sposób zmienił narrację, w myśl której “zimny Niemiec” nie jest już pasującym określeniem wobec niego? Raczej nie. Przyznanie mu honorowego tytułu nie sprawiło, że powszechne spojrzenie na 47-latka uległo zmianie. A teraz, gdy jego nazwisko pojawiło się w kontekście objęcia reprezentacji Polski, temat ten powrócił.

Klose mocno zaogniłby atmosferę

Po przykrych doświadczeniach z zagranicznymi trenerami, raczej na pewno wybór Cezarego Kuleszy padnie na Polaka. Choć prezes PZPN lubi zasiewać ziarnko tajemnicy i mylić dziennikarzy, trudno sądzić, aby ponownie postawił na kogoś, kto odwinie podobny numer co Paulo Sousa lub oszuka tak wielu kibiców, jak Fernando Santos. To nie czas na eksperymenty, a ułatwienie drogi do dojścia do porozumienia z piłkarzami i kibicami.

Gdyby jednak jakimś cudem przemyślenia Kuleszy skierowały go w kierunku kogoś z zagranicy, Miroslav Klose nie byłby dobrym wyborem – i prezes PZPN musi zdawać sobie z tego sprawę. Atmosfera wokół kadry jest daleka od idealnej, a wściekłość kibiców na wszystko to, co się ostatnio działo nie powinna być zaogniana. A jeśli Klose objąłby reprezentację Polski, właśnie tak by się stało.

Jasne – niezależnie od nazwiska następcy Michała Probierza, zawsze będzie jakieś ALE i punkty zaczepienia. Nie ma idealnego kandydata, tak jak partii politycznej. Ale jeśli Kulesza chciałby jak najbardziej załagodzić sytuację (o ile jest to w ogóle możliwe), to jego wybór nie powinien paść na kogoś, kto wzbudza tak mieszane, a może nawet niechętne reakcje wśród polskich kibiców.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

PZPN rozważa zatrudnienie trenera Udinese! “Był kontakt”
Goncalo Feio znalazł nową pracę! Ma walczyć o awans!
Wieczysta znalazła stadion na Betclic 1. Ligę. 80 kilometrów dalej
Legia poznała rywala w I rundzie eliminacji LE! Wszystko jasne!
Raków pozyska reprezentanta Polski! Wkrótce testy medyczne!
Cracovia traci wychowanka! Klub potwierdził oficjalnie
Kamil Grosicki przemówił ws. powrotu do kadry! Oto jego ostateczna decyzja!
Lechia wznowiła przygotowania. Nowy piłkarz na treningu
Kulesza potwierdza. “Mamy kontakt z tym kandydatem na selekcjonera”
Jagiellonia nie zwalnia transferowego tempa! Na te pozycje szuka zawodników!