Bjelica będzie musiał szukać sobie nowej pracy
Nenad Bjelica to trener o dość bogatym CV. Polscy kibice kojarzą go z pracą w Lechu Poznań w latach 2016-2018, lecz Chorwat może się też pochwalić prowadzeniem takich klubów, jak Dinamo Zagrzeb, Austria Wiedeń, czy też Spezia Calcio. W listopadzie zeszłego roku 52-latek objął grający w Bundeslidze Union Berlin, co zaskoczyło wielu kibiców. Bjelica zastąpił na stanowisku Ursa Fischera, który wraz z drużyną zakwalifikował się do Ligi Mistrzów.
Chorwatowi nie udało się kontynuować sukcesów Fischera. Pod jego wodzą Union przegrał osiem z 18 spotkań. Mówi się, że 52-latek nie umiał odpowiednio przygotować drużyny do meczów. Władze Unionu zastanawiały się nad pożegnaniem Bjelicy już przed niedzielnym spotkaniem z VfL Bochum. Ostatecznie stanęło na tym, że były trener Lecha Poznań poprowadzi zespół do końca sezonu 2023/24.
Nie razie nie wiadomo ani tego, kto zostanie następcą Bjelicy, ani w jakiej lidze grać będzie zespół. Na trzy kolejki przed końcem sezonu Union wciąż musi drżeć o utrzymanie w Bundeslidze. Drużyna ze stolicy Niemiec ma zaledwie dwa punkty przewagi nad znajdującym się w strefie barażowej Mainz.