Ronald Araujo w ogniu krytyki po porażce z Interem
Barcelona przegrała 3:4 z Interem Mediolan w rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzów. Tym samym Duma Katalonii żegna się z prestiżowymi rozgrywkami. Gdy na tablicy wyników widniał remis 2:2, Hansi Flick postanowił zdjąć z boiska Inigo Martineza, który miał na swoim koncie żółtą kartkę. W 76. minucie Hiszpana zastąpił Ronald Araujo. Reprezentant Urugwaju zawinił przy dwóch bramkach zdobytych przez Nerazzurrich.
Nie umknęło to uwadze użytkowników Instagrama. W mediach społecznościowych od razu pojawiły się głosy krytyki pod adresem defensora. Kibice Barcelony byli bezlitośni wobec swojego piłkarza. “Nie wiesz, jak bardzo będę cieszył się z hejtu, który dostaniesz”, “Jesteś połączeniem Maguire’a i Oriola Romeu”, “Wynoś się z mojego klubu. Dwa gole na twojej pozycji”, “Po prostu odejdź” – pisali sympatycy Blaugrany na profilu Araujo.
Chwilę później 26-latek musiał wyłączyć komentarze na swoim Instagramie. Sam zainteresowany próbował się bronić po końcowym gwizdku. Stwierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Miał też pretensje do Szymona Marciniaka, o którym wciąż głośno mówi się w Katalonii.
Choć Ronald Araujo przedłużył kontrakt z gigantem na początku roku 2025, Hansi Flick woli raczej stawiać na Pau Cubarsiego i Inigo Martineza. Pierwszy z nich może mieć do siebie pretensje po drugim golu dla Interu. Młody defensor sfaulował Lautaro Martineza we własnym polu karnym, a “jedenastkę” wykorzystał Hakan Calhanoglu. Była to jedna z wielu decyzji Szymona Marciniaka, która nie przypadła do gustu katalońskim dziennikarzom.