Theodoros Tsirigotis wróci do Zabrza?
25-letni napastnik zaliczył bardzo dobry poprzedni sezon, w którym w 27 meczach na zapleczu greckiej ekstraklasy strzelił 22 gole. Jego imponująca skuteczność została dostrzeżona przez zagraniczne kluby, a rywalizację o niego wygrał Górnik Zabrze. Choć zabrzanie mieli już w składzie Sondre Lisetha, to właśnie Theodoros Tsirigotis był główną „strzelbą” Trójkolorowych na starcie kampanii.
W pierwszych czterech kolejkach Ekstraklasy trzykrotnie wyszedł w wyjściowym składzie. Nie udało mu się wówczas strzelić ani jednego gola – zanotował za to asystę na inaugurację rozgrywek z Lechią Gdańsk. Wyglądał dość przeciętnie – zdawało się, że przede wszystkim odstaje fizycznie od defensorów z którymi się pojedynkował. Momentami pokazywał niezłe wyszkolenie techniczne, w tym chociażby dobre kierunkowe przyjęcia czy solidny drybling, ale nie było to nic specjalnego.
Stąd też w kolejnych trzech kolejkach już nie otrzymał ani razu pierwszego składu od Michala Gasparika. Jako że 25-latek widział, że spadł w hierarchii trenera, to jego przedstawiciele zaczęli szukać mu w końcówce okienka nowego klubu. Dołączył na zasadzie rocznego wypożyczenia do Polonii Bytom, w której zakładano, że będzie grał regularnie.
Tymczasem w rundzie jesiennej pierwszej ligi zaliczył on zaledwie jeden, piętnastominutowy, występ. W niemalże wszystkich pozostałych starciach był poza kadrą drużyny. Trener Łukasz Tomczyk kompletnie na niego nie liczył i jeżeli pozostałby on na stanowisku szkoleniowca Polonii Bytom, to z pewnością można byłoby zakładać, że Theodoros Tsirigotis wróciłby do Zabrza, chociażby po to, by szukać ponownie nowego klubu. Jako że jednak Tomczyk odszedł do Rakowa, a Polonię wkrótce obejmie jakiś nowy trener, to Grek czeka na wyjaśnienie swojej sytuacji.




![Obejrzyj Piłkarski Quiz Gigantów „Mundial w Rozumie” na Kanale Sportowym! [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/12/25111206/Nowy-projekt-390x293.jpg)





