Mychitarjan wspomina grę z Błaszczykowskim i Piszczkiem
W sobotę odbył się pożegnalny mecz Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego. Kibice Borussii Dortmund czekali na to wydarzenie od kilku tygodni. Bilety na mecz zostały wyprzedane, co oznacza, że na trybunach słynnego stadionu Signal Iduna Park znalazło się ponad 80 tysięcy ludzi.
Cześć legendom BVB oddało wielu piłkarzy związanych z niemieckim klubem. Wśród nich był między innymi Henrich Mychitarjan, który spędził w Dortmundzie trzy lata. Gracz Interu Mediolan powiedział, że gdy usłyszał o meczu pożegnalnym, nie zastanawiał się nawet przez chwilę.
– Mam z nimi dobre relacje. Gdy “Piszczu” powiedział mi, że zaprasza mnie na ten mecz, od razu powiedziałem “tak”. Granie w ich meczu pożegnalnym to dla mnie przyjemność. Odkąd ich znam, robią na mnie duże wrażenie. Obaj są wojownikami, nigdy się nie poddają. To dobrzy zawodnicy, ale i dobrzy ludzie. Atmosfera na stadionie pokazuje, ile zrobili dla tego klubu – zaznaczył.
Jednocześnie nie mogło zabraknąć wątku Piotra Zielińskiego, który latem przeszedł do ekipy mistrza Włoch. Nowy nabytek Nerazzurich wciąż czeka na debiut w swoim nowym klubie. Jego kolega z szatni postanowił uspokoić polskich kibiców.
– Graliśmy tylko trzy mecze, a on wraca po kontuzji. Myślę, że ma odpowiednią jakość, może nam bardzo pomóc w tym sezonie, jeśli chodzi o zdobywanie trofeów – stwierdził.
Mecz ostatecznie skończył się zwycięstwem ekipy Jakuba Błaszczykowskiego.