Mohamed Salah wrócił do kadry meczowej i wszedł na boisko
Mohamed Salah w ostatnich tygodniach wypadł z łask Arne Slota, co mu się zbytnio nie spodobało. Po jednym z meczów udzielił głośnej wypowiedzi, w której dał do zrozumienia, że poczuł się zepchnięty na drugi plan. – Nie mogę w to uwierzyć, jestem bardzo rozczarowany. Zrobiłem tak wiele dla tego klubu przez lata, a zwłaszcza w zeszłym sezonie. Teraz siedzę na ławce i nie wiem dlaczego. Wygląda na to, że klub mnie skreślił – mówił po remisie z Leeds. Później nie znalazł się nawet w kadrze meczowej na mecz Ligi Mistrzów.
Salah wrócił do kadry meczowej na sobotnie starcie z Brighton. I choć zaczął spotkanie na ławce rezerwowych, to już w 26. minucie wszedł na murawę. Zmienił kontuzjowanego Joe Gomesa. Kiedy Salah pojawiał się na boisku, publika zgromadzona na Anfield doceniła go gromkimi brawami i wiwatem.
Salah nie tylko wszedł na boisko, ale miał też wpływ na końcowy wynik. Zanotował asystę przy golu na 2:0 autorstwa Ekitike. „The Reds” wygrali 2:0, właśnie po dublecie Ekitike. To pierwsze zwycięstwo Liverpoolu w lidze od 30 listopada. W tabeli zespół z Anfield wskoczył na szóste miejsce.
Za tydzień Liverpool zagra z Tottenhamem (sobota 20.12, godzina 18.30)









