Raków Częstochowa nie obroni tytułu mistrza kraju
O kończącym się sezonie Ekstraklasy można powiedzieć, że jest on pełen niespodziewanych rezultatów i potknięć faworytów. W tym roku kluby z czołówki tabeli nie imponują formą. Mimo tego wiadomo coraz więcej o tym, jak ostatecznie będzie się prezentować ligowa tabela. Duży krok w stronę pierwszego w historii klubu mistrzostwa kraju zrobiła Jagiellonia Białystok. “Duma Podlasia” pokonała Koronę Kielce aż 3:0. Piłkarze prowadzeni przez Adriana Siemieńca jako pierwsi zapewnili sobie miejsce na podium Ekstraklasy. Są też pierwszym zespołem w lidze, który zagwarantował sobie grę w europejskich pucharach.
Nie ma jednak gwarancji, że to właśnie Jagiellonia zdobędzie tytuł mistrza Polski w sezonie 2023/24. Na ostatniej prostej zespół z Podlasia mogą przeskoczyć dwie drużyny – Śląsk Wrocław, który do meczu Jagiellonii zajmował fotel lidera, a także Lech Poznań. “Kolejorz” musi jednak pokonać Legię Warszawa, by liczyć się w walce o najwyższe cele.
Skoro już o Legii mowa – wygrana Jagiellonii z Koroną przekreśliła szanse “Wojskowych” na zdobycie trofeum mistrza Polski. To już trzeci sezon z rzędu, w którym Legii nie udaje się osiągnąć swojego głównego celu. Mecz “Jagi” przesądził też o losach kilku innych drużyn. Tytułu mistrza kraju na pewno nie obroni Raków Częstochowa – i to nawet mimo wygranej z Pogonią Szczecin. “Portowcy” także nie mają co liczyć na pierwsze trofeum w historii klubu. Na końcowym etapie sezonu do walki o pierwsze miejsce w tabeli włączył się Górnik Zabrze, lecz sensacyjne zwycięstwo z pewnością nie stanie się faktem.