Odklejka. Pjanić podlizuje się Rosji, Rosjanie mu nie wierzą. Co za słowa

Pjanić próbował się podlizać Rosjanom wywiadem, w którym wychwala ich kraj. Czy rzeczywiście wierzy, w to co mówi? Można mieć wątpliwości. Jego słów nie kupują nawet sami Rosjanie.

Pomocnik na koniec udanej kariery (występował m.in. w Lyonie, Romie, Juventusie, Barcelonie, Besiktasie), wykonał kolejny skok na kasę. Ostatnio występował w emirackiej Szardży FC, teraz przeniósł się do CSKA Moskwa. Choć, jak sam zaznacza, w ogóle nie chodzi o pieniądze, bo ma ich pod dostatkiem – jest właścicielem 50 czy 60 nieruchomości (sam nie wie nawet ilu, jest ich tak dużo).

Poniżej kilka wypowiedzi Pjanicia:

O Rosji

Nigdy nie mówiłem źle o Rosji. udzieliłem kiedyś wypowiedzi, ale odnosiłem się wtedy tylko do osobistego bezpieczeństwa, chodziło mi o zorganizowanie meczu w Rosji. Nigdy nie wypowiadałem się przeciwko temu krajowi. Potem zaczęły się wydarzenia na Ukrainie i nie wiedzieliśmy, co się dzieje w waszym państwie (…) Nie jestem politykiem. Nie wiedziałem co się dzieje, jaka jest historia. Jeśli ktoś mnie źle zrozumiał, to przepraszam. Teraz jestem w Rosji i mimo, że nic się nie skończyło (ma na myśli wojnę – przyp. red.), widzę, że tu jest bezpiecznie. Ale pochodzę z kraju, w którym zdarzały się już podobne rzeczy (…) Znam ten kraj dobrze, szanuję Rosjan, a także każdą osobę innej narodowości. Nigdy nie miałem pod tym względem żadnych problemów z żadną drużyną ani z żadnym zawodnikiem. Dziwne, że ostatnio zadawano mi tego typu pytania. Przecież te słowa nie zostały wypowiedziane przeciwko krajowi.

O zawieszeniu Rosji

Mam nadzieję, że za chwilę FIFA przywróci Rosję do udziału w międzynarodowych rozgrywkach. Mówię tak, ponieważ widzę, co się dzieje na całym świecie. Niektóre kraje są w podobnej sytuacji, jednak podejście do nich jest zupełnie inne. Nie powinno tak być. Mam nadzieję, że wszystko skończy się jak najszybciej. Nie chcę, żeby ktokolwiek na świecie cierpiał. To moje marzenie.

O potencjalnym meczu Rosja – Bośnia i Hercegowina

Uważam, że zorganizowanie takiego meczu jest w porządku. Każdy widzi, że niektóre inne kraje postępują źle, ale ich kluby i reprezentacje nadal występują na scenie międzynarodowej. Denerwuje mnie to, bo to niesprawiedliwe. Jeśli za dwa, trzy miesiące odbędzie się mecz pomiędzy Bośnią i Rosją, oczywiście będę za nim. Widzę prawdziwy obraz tego, co się tutaj dzieje.

O finansach

Pytasz mnie czy w Moskwie jest drogo? Drogo to jest w Dubaju, nie tu. Ceny nie są aż tak wysokie. Karierę zacząłem w wieku 17 lat. Od tego momentu inwestuję. Kupuję domy, mieszkania. Mam około 40-50 mieszkań i 10 domów.

Rosyjska kuchnia jest pyszna, Moskwa to wspaniała metropolia, poziom ligi jest wysoki, i tak dalej, i tak dalej…

Mogło się wydawać, że pochodzący z kraju tak bardzo dotkniętego konfliktami jak Bośnia i Hercegowina, ma więcej wrażliwości na pewne sprawy. Tymczasem 34-latek nie odróżnia kata od ofiary, agresję nazywa “wydarzeniami”, relatywizuje napaść (“niektóre kraje są w podobnej sytuacji”) i ma, delikatnie mówiąc, co najwyżej dziecinne przemyślenia (“nie chcę, by na świecie ktokolwiek cierpiał”).

Na koniec warto dodać, że Bośniak został dosłownie rozjechany w komentarzach internautów pod tym artykułem. Czytelnicy nie wierzą w ani jedno jego słowo, wytykając mu brak szczerości, zwłaszcza jeśli chodzi o to, że w przeszłości nie chciał przyjechać do Rosji ze względów bezpieczeństwa.