– To jest wręcz nieprawdopodobne, że w obu tak dużych miejscowościach, przy tylu mieszkańcach i tylu dzieciach, nie ma ani jednego boiska do piłki nożnej i że dzieci muszą rozwijać się w tak trudnych warunkach – powiedziała Aleksandra Chalimoniuk, dyrektor i rzecznik Ministerstwa Sportu i Turystyki, komentując tę sytuację dla TVPSPORT.PL.
Józefosław i Julianów to dwie wsie w gminie Piaseczno, w których mieszka w sumie około 30 tysięcy mieszkańców. Mimo to jest tam tylko jedna, trzykrotnie przepełniona szkoła podstawowa, nie ma żadnej szkoły średniej i nie ma ani jednego boiska do piłki nożnej. Nie ma tam nawet boiska typu orlik.
Władze Piaseczna nie wystąpiły o dofinansowanie boiska…
– Pan minister przejął się tą sprawą i jest nią mocno zainteresowany – stwierdziła rzecznik MSiT.
Aleksandra Chalimoniuk poinformowała, że minister Sławomir Nitras rozmawiał z burmistrzem Danielem Putkiewiczem o możliwościach naprawienia sytuacji w Józefosławiu i Julianowie, między innymi o programach budowy boiska i możliwości złożenia wniosku o dofinansowanie budowy boisk albo boiska.
– Gmina Piaseczno mogła złożyć taki wniosek o budowę boiska, ale tego nie zrobiła – potwierdziła Chalimoniuk.
Ciemne wieki sportu i kultury fizycznej
Sprawę trudnych warunków do nauki w Józefosławiu i Julianowie oraz warunków do uprawiania sportu i prowadzenia lekcji wychowania fizycznego ma zbadać również Ministerstwo Edukacji Narodowej.
– Z Ministerstwem Sportu prowadzimy wspólne programy właśnie po to, żeby sport w wymiarze szkolnym był jak najbardziej dostępny i żeby wyjść z tych wieków ciemnych. Chodzi o kwestię podejścia, stosunku do lekcji wychowania fizycznego. Bardzo nam na tym zależy – powiedział TVPSPORT.PL Piotr Otrębski, rzecznik MEN.
Radny niezależny wybiera drużynę premiera Tuska
Gmina Piaseczno na interwencję ministra sportu Sławomira Nitrasa odpowiedziała oświadczeniem, w którym znalazło się stwierdzenie: „W kwestii budowy infrastruktury w Józefosławiu i Julianowie, w tym sportowej, trzymamy się naszego harmonogramu.”.
– W obliczu działań premiera Donalda Tuska, który jest wielkim orędownikiem budowy boisk dla dzieci i młodzieży, oraz w obliczu osobistej interwencji ministra sportu i rzecznika Ministerstwa Sportu, oświadczenie gminy jest zdumiewające. Nie wiem, w co gra burmistrz Daniel Putkiewicz, ale widać wyraźnie, że nie gra ani w drużynie premiera Donalda Tuska, ani nie przejmuje się interwencją ministra sportu, ani sytuacją dzieci, skoro oświadcza, że gmina trzyma się swojego „harmonogramu”.
Dłużniewski mówi, że to nietypowa sytuacja, że jako radny niezależny jest w tej sprawie całkowicie po stronie premiera i ministra.
– Burmistrz jest przeciwko nim i przy okazji przeciwko pilnym rozwojowym potrzebom dzieci. Gdybym miał grać w piłkę nożną, to dziś zdecydowanie wybrałbym drużynę Donalda Tuska i Sławomira Nitrasa, a nie Daniela Putkiewicza – powiedział portalowi KanalSportowy.pl piaseczyński radny Maciej Dłużniewski, który dzień wcześniej udzielił nam wywiadu pt. „Dzieci przegrywają z dorosłymi przez nokaut. O antysportowej patologii w Piasecznie opowiada radny”, w którym obszernie opowiedział o sytacji dzieci i młodzieży w Józefosławiu i Julianowie.