Milik szuka nowego klubu
Arkadiusz Milik już wie, że nie liczy się w projekcie Starej Damy. W związku z ogromnymi problemami zdrowotnymi jak i transferami Jonathana Davida i Loisa Opendy, reprezentant Polski w Juventusie może być co najwyżej czwartym w hierarchii do gry środkowym napastnikiem. Według włoskich mediów 31-latek otrzymał jasny sygnał, że nie ma co liczyć na grę pod skrzydłami Igora Tudora, więc powinien znaleźć sobie nową drużynę.
Problemy w tej sytuacji są dwa: po pierwsze wspomniane problemy zdrowotne snajpera (ostatni mecz rozegrał prawie półtora roku temu). Po drugie kłopotem jest jego spore wynagrodzenie. Zarabia około 1,8 miliona euro rocznie – zespoły na jego aktualnym poziomie sportowym nie są w stanie pokryć takiej pensji.
Trudno jest przedstawicielom Milika znaleźć drużynę, która byłaby chętna na taki transfer. W związku z tym w mediach przewijają się coraz to dziwniejsze kierunki. Teraz Nicolo Schira przekonuje, że Polak został zaoferowany przez pośrednika jednemu z rosyjskich klubów. Dziennikarz nie wyjawił nazwy tego zespołu.
Milik jest zawodnikiem Juventusu od 2022 roku. Najpierw zasilił szeregi tej ekipy na zasadzie wypożyczenia, później został wykupiony za 7,3 miliona euro. Jego kontrakt ze Starą Damą obowiązuje jeszcze przez dwa lata. Ostatni mecz dla reprezentacji Polski rozegrał w czerwcu zeszłego roku.