Milik pracuje w pocie czoła
Arkadiusz Milik może mówić o olbrzymim pechu. Reprezentant Polski nabawił się kontuzji kolana tuż przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy 2024. Napastnik musiał przejść dwie operacje. Wydawało się, że piłkarz Juventusu będzie do dyspozycji Thiago Motty już od stycznia. 30-latek doznał jednak urazu łydki. Milik wciąż czeka na swój pierwszy występ w sezonie 2024/25.
Wiele wskazuje jednak na to, że wkrótce były piłkarz Napoli wróci do gry. W piątek trener personalny Marcin Zontek opublikował filmik, na którym widać, że 30-latek wrócił już na boisko. Co więcej, Polak zaczyna już oswajać się z piłką. Włoskie media przekonują, że w marcu trener Juventusu będzie już mógł skorzystać z piłkarza.
Są też niestety złe wieści dla Arkadiusza Milika. W zimowym okienku transferowym Stara Dama sfinalizowała wypożyczenie Randala Kolo Muaniego z Paris Saint-Germain. Francuz wszedł do włoskiego giganta razem z drzwiami. Po czterech meczach w Serie A 26-latek ma na swoim koncie pięć goli i jedną asystę. Może się więc okazać, że nawet po powrocie do formy snajper Starej Damy będzie miał problem, jeśli chodzi o regularną grę.
Coraz częściej słychać głosy, że Polak pożegna się z ekipą z Turynu po zakończeniu sezonu 2024/25. Kontrakt reprezentanta Polski wygasa już w czerwcu 2025. Na razie nic nie wskazuje na to, by umowa miała zostać przedłużona.